Alarm w kadrze Fernando Santosa. Reprezentant zszedł z boiska z kontuzją
- Reprezentacja Polski w marcu rozegra dwa mecze, z Czechami i Albanią
- Biało-Czerwoni rozpoczną zgrupowanie w poniedziałek 20 marca
- Wśród kontuzjowanych znaleźli się m.in. Kamil Glik czy Arkadiusz Milik
Prawdziwą bitwę zafundowali w sobotnie popołudnie swoim kibicom piłkarze Southampton oraz londyńskiego Tottenhamu. W pojedynku ligowym skończyło się na sześciu golach i ostatecznym podziale punktów, po remisie 3:3 (0:1).
Co ciekawe, już w pierwszej połowie z boiska musiało zejść aż czterech piłkarzy ze względu na kontuzje. Wśród nich znalazł się Jan Bednarek, obrońca "Świętych". Jeden z uczestników mundialu w Katarze otrzymał cios łokciem w żebra od Cristiana Romero.
Polak początkowo, po interwencji służb medycznych, wrócił na boisko. Ostatecznie Bednarek musiał poprosić w 34. minucie meczu o zmianę, bo miał wyraźne problemy z oddychaniem. To może być efekt zarówno mocnego stłuczenia, jak i poważniejszego urazu.
Bednarek dołączy do Glika i Milika?
Wiadomość dotycząca kontuzji Bednarka z pewnością nie ucieszy Fernando Santosa. Selekcjoner reprezentacji Polski widział wśród powołanych defensora Southampton. Zgrupowanie kadry rozpoczyna się już w najbliższy poniedziałek (tj. 20 marca), zatem jeśli uraz Bednarka okaże się poważny, na środkowego obrońcę raczej nie będzie można liczyć.
W mediach społecznościowych pojawiają się zdjęcia sugerujące, że Polak został ze stadionu zabrany karetką na dodatkowe badania.
Santos podczas marcowego zgrupowania oraz meczów eliminacyjnych nie będzie mógł skorzystać z kilku kontuzjowanych piłkarzy. W tym gronie są np. Kamil Glik czy Arkadiusz Milik. Co do obsady obrony, w gronie powołanych przez Portugalczyka są:
- Bartosz Bereszyński
- Matty Cash
- Paweł Dawidowicz
- Robert Gumny
- Michał Karbownik
- Jakub Kiwior
- Kamil Piątkowski
Przy założeniu gry blokiem defensywnym złożonym z czwórki graczy, Bednarka mógłby zastąpić Paweł Dawidowicz bądź Kamil Piątkowski. Wydaje się, że pewny miejsca powinien być Jakub Kiwior. Gracz londyńskiego Arsenalu ma jednak po zimowej przeprowadzce do Anglii duże problemy z regularnym graniem. Nie jest to zatem dobra sytuacja zarówno dla samego gracza, jak i podejmującego decyzje personalne selekcjonera.
Najpierw Czechy, następnie Albania
Ostatni raz Polacy mieli okazję grać jeszcze w czasach pracy trenera Czesława Michniewicza. Nasza kadra przegrała 1:3 w meczu 1/8 finału mundialu z późniejszymi wicemistrzami świata, Francuzami. Było to 4 grudnia ubiegłego roku.
Przypomnijmy, że reprezentacja Polski już w marcu rozpocznie eliminacje ME 2024. Biało-Czerwoni zagrają na wyjeździe z Czechami (24.03) oraz u siebie z Albanią (27.03). Pierwszy mecz zostanie rozegrany na stadionie Fortuna Arena, gdzie zmieści się 21 tysięcy kibiców.
Za to w przypadku pojedynku u siebie, kadra Fernando Santosa z Albanią zagra na PGE Nardowym w Warszawie. Początek obu spotkań o godzinie 20:45.