Agatha Christie poszła pod nóż. Z książek królowej kryminałów usuną niepoprawne wątki

Maja Mikołajczyk
29 marca 2023, 15:23 • 1 minuta czytania
Agatha Christie dołącza do grona autorów i autorek, z których książek usunięto problematyczne fragmenty. Jak donosi "The Telegraph", część z nich została zmieniona, a niektóre zupełnie wycięto.
Z książek Agathy Christie zostaną usunięte niepoprawne politycznie wątki. Fot. Illustrated London News/ Mary Evans Picture Library/ East News

Problematyczne wątki z książek Agathy Christie zostaną usunięte

Brytyjski dziennik przekazał, że pod nóż poszła m.in. debiutancka powieść Agathy Christie, czyli "Tajemnicza historia w Styles" z 1920 roku. Usunięto z niej np. linijkę, w której detektyw Hercules Poirot w ramach swojego dialogu wewnętrznego mówi o jednym z bohaterów: "Żyd, oczywiście".

Sporo fragmentów wycięto z klasycznego kryminału "Śmierć na Nilu", którego ostatnią adaptację wyreżyserował Kenneth Branagh. W książce nie znajdziemy już opisów występujących w powieści Nubijczyków.

"The Telegraph" poinformował, że problematyczne wątki wydawca odnalazł także w wydanym w 1979 roku już po śmierci królowej kryminału zbiorze opowiadań "Śmiertelna klątwa".

Zastąpiono w niej m.in. słowo "tubylec" ("native") słowem "miejscowy" ("local"). Zmieniono w niej również opis czarnoskórego służącego – początkowo był on "czarny" i "wyszczerzony", a w poprawionej wersji "kiwa głową".

Powyższe zmiany zostały wprowadzone w najnowszych kopiach cyfrowych wydawnictwa HarperCollins.

Cenzura innych klasycznych powieści

Przypomnijmy, że ostatnim głośnym przypadkiem było ocenzurowanie książek dla dzieci pióra Roalda Dahla. O jakich zmianach mowa, pisał dla naTemat Bartosz Godziński, który wymienił część z nich:

Pod cenzorski nóż poszły także książki o agencie 007 Iana Fleminga.

"Nie od dziś bowiem wiadomo, że 'ojciec' Jamesa Bonda w swoich książkach zawarł mizoginię, rasizm czy homofobię. Jednak napisał to grubo ponad pół wieku temu. W zupełnie innych czasach, kiedy np. pewne rasistowskie słowo na 'N' nie było uznawane za obraźliwe. Przynajmniej przez białych ludzi. Dziś jednak i oni wiedzą, że używać słowa 'nigger' ('czarnuch') nie przystoi nie tylko Bondowi, ale nikomu" – pisał Godziński.