Rozbiera się, żeby pojechać na igrzyska. Olimpijka gwiazdą portalu dla dorosłych

Daria Siemion
12 kwietnia 2023, 17:31 • 1 minuta czytania
Alexandra Ianculescu to była łyżwiarka, która chce wystąpić na igrzyskach. Tym razem jednak nie w łyżwiarstwie, a w kolarstwie. Żeby to zrobić, musi sama zebrać środki. Szuka ich na OnlyFans, gdzie sprzedaje swoje intymne zdjęcia.
Alexandra Ianculescu założyła konto na OnlyFans fot. Instagram / @alexandra ianculescu

Alexandra Ianculescu urodziła się w 1991 roku w Rumunii. W wieku dwóch lat razem z rodzicami wyjechała do Toronto w Kanadzie, gdzie trenowała sporty zimowe. Jej największą pasją w dzieciństwie było łyżwiarstwo szybkie, które wcześniej uprawiała jej mama.


Jako juniorka Ianculescu zaczęła odnosić pierwsze sukcesy i została powołana do narodowej reprezentacji Rumunii. Atletka nie zakwalifikowała się do reprezentacji Kanady, która od lat wiedzie prym w światowym łyżwiarstwie.

Na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w 2018 roku w Pjongczangu w konkurencji łyżwiarstwa szybkiego na 500 metrów zajęła ostatnie 31. miejsce. Teraz chce wrócić na igrzyska olimpijskie, ale w innej konkurencji i pod inną flagą.

Alexandra Ianculescu podczas zbliżających się Igrzysk Olimpijskich w Paryżu chce reprezentować w kolarstwie Kanadę, ale ponieważ reprezentacja Kanady w tej dyscyplinie jest amatorska, sama musi zebrać pieniądze na swój start.

Z tego powodu atletka założyła konto na portalu dla dorosłych, gdzie sprzedaje swoje intymne zdjęcia.

Alexandra Ianculescu gwiazdą OnlyFans

– Kiedyś ktoś spytał mnie, dlaczego nie mam na konta na OnlyFans i nie tworzysz zdjęć zza kulis. "I tak publikujesz zdjęcia w bikini, a mogłabyś za to pobierać opłaty". Pomyślałam, czy serio ludzie za to płacą. Lubię swoje ciało i chcę je pokazywać, więc dałam sobie miesiąc. To było szalone - tłumaczyła w wywiadzie z "Daily Star".

"Zarobienie tam pieniędzy całkowicie zmieniło moje życie, na lepsze. Mogę trenować w pełnym wymiarze godzin, stać mnie na wycieczki do miejsc, o których nigdy nie śniłam, kupować wymarzone rowery, oszczędzać na mój wymarzony samochód" - wyjaśniła Ianculescu w długim poście na Instagramie.

"Nie muszę poświęcać mojego sportowego życia, aby pracować na trzy etaty, jak to robiłam w przeszłości, jednocześnie realizując olimpijskie marzenia" - dodała. "Kiedyś przejmowałam się tym, co myślą ludzie, ale potem zdałem sobie sprawę, że ich opinie nie opłacają moich rachunków" - napisała.

OnlyFans stoi nagością

OnlyFans to internetowa platforma i aplikacja, która powstała w 2016 roku. Na portalu można publikować różnego rodzaju multimedia: zdjęcia, filmy, transmisje na żywo. Od Instagrama i Facebooka odróżnia go to, że za dostęp do publikowanych treści trzeba zapłacić ich autorowi, w tym wypadku Ianculescu.

Treści publikowane na OnlyFans są tworzone głównie przez modelki, osoby publiczne, trenerów fitness i YouTuberów. Konto tam ma też libańska sprinterka, dwukrotna olimpijska Gretta Taslakian. "Chcę dzielić się pięknem kobiecego ciała" – cytuje ją na Twitterze OnlyFans.

Platforma cieszy się niesłabnącą popularnością wśród twórców i odbiorców treści dla dorosłych. W 2020 roku na stronie było zarejestrowanych ponad 30 mln użytkowników. Można na niej publikować zdjęcia w bikini, seksownej bieliźnie, ale jak od dwóch lat twierdzą twórcy: "nie ma tam miejsca dla pornografii".

Czytaj także: https://natemat.pl/307865,nisza-porno-na-instagramie-oto-jak-amatorki-zarabiaja-na-nagich-filmach