Strzelanina na przyjęciu urodzinowym w Alabamie. Nie żyje czterech nastolatków

redakcja naTemat
17 kwietnia 2023, 06:58 • 1 minuta czytania
Co najmniej cztery młode osoby zginęły, a 28 zostało rannych w strzelaninie na przyjęciu urodzinowym w miejscowości Dadeville w stanie Alabama. Lokalna policja i amerykańskie media informują, że niektórzy poszkodowani są w stanie krytycznym.
Do strzelaniny doszło w studiu tańca w Dadeville w stanie Alabama Fot. Elizabeth White / Associated Press / East News

Do strzelaniny doszło w studiu tańca podczas przyjęcia urodzinowego 16-latki. Jak podają amerykańskie media, mimo że do tragedii doszło w sobotę około godz. 22:30 (godz. 5:30 w Polsce w niedzielę), lokalne władze nie podały do tej pory informacji na temat przebiegu strzelaniny i jej motywu. Nie wiadomo też, czy podejrzany został zabity lub aresztowany.


Strzelanina na urodzinach w USA. Nie żyje czterech nastolatków

W strzelaninie zginęło co najmniej czterech nastolatków, rannych zostało 28 innych osób, a stan niektórych lekarze oceniają jako krytyczny. Jedną z ofiar jest brat solenizantki.

Ben Hayesm, pastor Pierwszego Zboru Chrześcijan Baptystów w Dadeville, który jest kapelanem drużyny amerykańskiego futbolu szkoły średniej w Dadeville, przekazał, że chłopak był czołowym zawodnikiem zespołu.

– To bardzo zgrana społeczność, tutaj każdy zna każdego. Jest to tym bardziej trudne do zniesienia, gdyż wpływa na całą społeczność. Znałem te dzieci osobiście – powiedział pastor, cytowany przez CNN.

Na temat zdarzenia wypowiedział się także Keenan Cooper – dj, który grał na przyjęciu urodzinowym 16-latki. Jak relacjonował, przed wybuchem strzelaniny nie widział żadnej kłótni wśród uczestników. – Okropnie było widzieć te wszystkie dzieci, które zostały postrzelone, i te, które zostały zabite – powiedział Cooper.

Joe Biden po raz kolejny wezwał Kongres

Tragedię w miasteczku Dadeville skomentował też prezydent USA Joe Biden. – Do czego doszedł nasz naród, że dzieci nie mogą w spokoju uczestniczyć w przyjęciu urodzinowym? – powiedział w niedzielę amerykański przywódca.

Po sobotniej tragedii w stanie Alabama Joe Biden po raz kolejny wezwał Kongres do przyjęcia ustaw, które "uczyniłyby producentów broni palnej bardziej odpowiedzialnymi za przemoc z użyciem broni".

Jak podkreślił prezydent USA, nowe przepisy powinny zakazywać sprzedaży broni szturmowej i magazynków o dużej pojemności, wymagać od posiadaczy broni jej bezpiecznego przechowywania i umożliwić sprawdzanie przeszłości kryminalnej jej nabywców.

Weszła do szkoły i zabiła sześć osób

Z danych GVA, organizacji non-profit monitorującej przejawy przemocy z użyciem broni palnej w Ameryce, wynika, że od początku tego roku doszło do co ponad 160 masowych strzelanin.

Do jednej z nich doszło tydzień temu w centrum Louisville. Napastnik wtargnął do Old National Bank i otworzył ogień. Sprawca zginął na miejscu zdarzenia, wcześniej zabił pięć osób i ranił sześć innych. Do szpitala trafił też jeden z funkcjonariuszy departamentu policji w Kentucky.

Z kolei pod koniec marca w prezbiteriańskiej szkole w Nashville w stanie Tennessee. Atak przeprowadziła 28-latka, która była uzbrojona w dwa karabiny szturmowe i pistolet. W strzelaninie zginęło troje dzieci i troje dorosłych. W policyjnym szturmie zastrzelona została też 28-latka.

Audrey Hale, która wtargnęła do szkoły The Covenant School, była w przeszłości jej uczennicą. Metropolitan Nashville Police Department opublikował nagranie z kamer umieszczonych na mundurach policjantów, którzy brali udział w szturmie po ataku.