Kłótnia w studiu o katastrofę smoleńską. "Kaczyński odprawia taniec na trumnach"

Adam Nowiński
22 kwietnia 2023, 14:51 • 1 minuta czytania
Słowa Jarosława Kaczyńskiego o katastrofie smoleńskiej, które padły podczas ostatniego wywiadu prezesa PiS dla tygodnika "Sieci", były tematem numer jeden programu "6. Dzień Tygodnia w Radiu ZET". W studiu rozgorzała kłótnia, którą dosadnie podsumował poseł Nowej Lewicy Krzysztof Śmiszek.
Poseł Nowej Lewicy ostro podsumował słowa Jarosława Kaczyńskiego. Zrzut ekranu z YouTube.com / Onet News / Radio ZET

Na początku kwietnia w wywiadzie dla tygodnika "Sieci" Jarosław Kaczyński powiedział, że nie ma wątpliwości, iż 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku doszło do zamachu. Prezes PiS przyznał też, że "są na to dowody".


– Nie mam wątpliwości, że to był zamach. Są na to dowody, na pewno ad rem. Ad personam to inna sprawa, ta decyzja musiała zapaść na szczycie Kremla, ale trudno tutaj zdobyć procesowe dowody – stwierdził Kaczyński.

I dodał: – Kolejne dokumenty w śledztwie, do których mam dostęp jako osoba pokrzywdzona, uzupełniły ostatnie luki w wiedzy o przebiegu tragedii. Pozwoliły złożyć wszystkie elementy w jeden spójny i przekonujący obraz – tłumaczył polityk.

Wyraził również nadzieję, że odpowiednie osoby i instytucje zdecydują się na podjęcie kroków prawnych w tej sprawie. Podkreślił, że najlepszym rozwiązaniem byłoby skierowanie sprawy do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze.

Kłótnia w Radiu ZET

Wypowiedzi prezesa PiS zostały przytoczone w sobotę w programie "6. Dzień Tygodnia w Radiu ZET". Oczywiście przedstawiciele partii rządzącej próbowali bronić słów Kaczyńskiego.

– Jeżeli są materiały wybuchowe, i to trzy różne, na szczątkach samolotu, to oznacza, że był to zamach, a nie katastrofa – powiedział Ryszard Czarnecki.

Po wypowiedzi europosła PiS rozgorzał spór. Jako pierwszy do tych słów odniósł się poseł Nowej Lewicy Krzysztof Śmiszek.

– Wydaje mi się, że pan Jarosław Kaczyński albo udaje Greka, albo uważa Polaków za idiotów. Nawet student prawa wie, że prokuratura działa po zawiadomieniu albo z urzędu, nie czeka 13 lat – stwierdził Śmiszek i zauważył, że "karta smoleńska" odgrzewana jest przez PiS tylko po to, żeby utrzymać się przy władzy, a partię nie interesuje zakończenie sprawy.

– To jest tak żenujące i tak smutne, bo widać, że ta desperacja przerasta powagę tragedii. (...) Jarosław Kaczyński odprawia taniec na trumnach, swego rodzaju dance macabre. (...) Co wyciągnie za kolejnych kilka lat? – zapytał retorycznie poseł.

Obchody 13. rocznicy katastrofy smoleńskiej

Przypomnijmy, że w tym roku na Jasnej Górze zorganizowano specjalną mszę w intencji ofiar katastrofy lotniczej TU-154M w Smoleńsku. Modlono się także za ofiary zbrodni katyńskiej, których uczcić chcieli politycy lecący do Rosji. Co zaskakujące, zgromadzeni uczcili także pamięć Jadwigi Kaczyńskiej.

Do Częstochowy ruszyła cała wierchuszka Prawa i Sprawiedliwości. Poza Jarosławem Kaczyńskim na miejscu stawił się też Mariusz Błaszczak, wiceminister kultury Szymon Giżyński, europosłanka Jadwiga Wiśniewska oraz posłanka Lidia Burzyńska.

Uroczystości poprowadził przeor Jasnej Góry o. Samuel Pacholski oraz abp Wacław Depo.

– Wszyscy, którzy zginęli, udawali się na 70. rocznicę mordu katyńskiego. Dzisiaj wspominamy ich, a także tych, którzy zginęli w Katyniu. Modlimy się za nich, bo wiemy, że złożyli największą ofiarę na ołtarzu ojczyzny – powiedział o. Pacholski.

Abp Depo odwoływał się do słów Jana Pawła II. Przypomniał, co papież mówił o ofiarach zbrodni katyńskiej. – W wymiarze narodowym stała się ofiarą, z której wyrosła wolność i kształt tej polskiej wolności. W wymiarze ludzkim jest przykładem odwagi i wytrwania w wierności ideałom – powiedział.

Chwilę później hierarcha Kościoła katolickiego stwierdził, że identycznych słów mógłby użyć Lech Kaczyński. – Czyż to nie w tym samym duchu miał wygłosić swoje przemówienie 10 kwietnia 2010 roku śp. prezydent Lech Kaczyński? – dodał.