Iwona Wieczorek na TikToku... sama opowiada o zaginięciu. Jak to możliwe?!
- Filmik z nagraniem Iwony Wieczorek na TikToku krąży po sieci
- Dziewczyna, która zaginęła po imprezie w sopockim klubie, została zanimowana w taki sposób, że do złudzenia przypomina to prawdziwe nagranie
- Wieczorek zaginęła w 2010 roku, a jej sprawa do dziś nie została wyjaśniona
Nagranie na TikToku z Iwoną Wieczorek ma już 2,8 miliona wyświetleń. Powstało dzięki animacji, której dokonała sztuczna inteligencja. Podłożony został także dźwięk z symulatora mowy. Iwona wieczorek nie tylko rusza więc głową i ustami, ale też opowiada historię swojego zaginięcia.
Na kanale histoire.sanglante, na którym opublikowano nagranie, jest więcej tego typu animacji. Widać na nich ofiary głośnych na świecie przestępstw oraz ich sprawców. Są one zanimowane w taki sam sposób jak Iwona Wieczorek – ruszają ustami i głową i opowiadają, co je spotkało. Za wszystko odpowiada AI.
Zaginięcie Iwony Wieczorek
Historia Iwony Wieczorek ma najwięcej wyświetleń z wszystkich nagrań. Sprawa niezmiennie zajmuje opinię publiczną, bo nigdy nie została wyjaśniona, choć pojawiało się w niej wiele wątków.
Dziewczyna zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Wracała nadmorską promenadą z imprezy w Dream Club w Sopocie do swojego domu na osiedlu Jelitkowski Dwór w Gdańsku. 19-letnia wówczas dziewczyna została uchwycona przez kamery monitoringu miejskiego przy gdańskim wejściu na plażę nr 63 z godz. 4:12, a za nią widać mężczyznę z ręcznikiem.
To ostatnie z prawdziwych nagrań, na których pojawiła się Iwona Wieczorek.
Nowe ustalenia w sprawie Iwony Wieczorek
Sprawa Iwony Wieczorek została niedawno podsycona przez wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia, który jesienią ogłosił, że "mamy przełom w sprawie". Działania podjęli też śledczy z Archiwum X przy Małopolskim Wydziale Zamiejscowym Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Krakowie.
W związku ze sprawą zatrzymano Pawła P. oraz jego partnerkę Joannę S. Ostatecznie oboje usłyszeli głównie zarzuty dotyczące przestępstw narkotykowych. Koledze zaginionej Iwony zarzucono także "utrudnianie postępowania karnego poprzez usuwanie śladów i dowodów" oraz "zacieranie śladów przestępstwa". Prawdopodobnie chodzi jednak o znane wcześniej działania.
Wokół sprawy zaginięcia Iwony Wieczorek utworzyła się też spora społeczność internautów, którzy próbują rozwikłać sprawę. Wedle jednego z komentarzy także jeden mężczyzna miał spotkać Iwonę Wieczorek o trzeciej nad ranem, czyli krótko przed jej zaginięciem.
"Widziałem tę panią o 3 nad ranem w kebabie w Sopocie. Była w stanie, lekko mówiąc, nietrzeźwym. Pracownicy proponowali zamówienie taksówki, ale odmówiła. Ja bym popytał po barach na Monte Cassino" – napisał użytkownik Wykop.pl pod apelem znajomych Wieczorek na tym portalu.
W ostatnich dniach media wróciły też do zeznań Sopocianki z książki Janusza Szostaka. Dziennikarz napisał dwie książki poświęcone Iwonie Wieczorek. W jednej z nich pt. "Kto zabił Iwonę Wieczorek" są zeznania mieszkanki Sopotu, która słyszała wołanie o pomoc młodej kobiety.