Disney pokazał bohaterów nowej "Małej Syrenki". Pół internetu śmieje się z Florka i Sebastiana

Ola Gersz
27 kwietnia 2023, 16:13 • 1 minuta czytania
Premiera aktorskiej "Małej syrenki" zbliża się wielkimi krokami. Z tej okazji Disney pokazał plakaty ze wszystkimi postaciami z filmu. Podczas gdy ludzie wyglądają świetnie, a Melissa McCarthy zachwyca jako Urszula, to ryba Florek i krab Sebastian mówiąc łagodnie... nie spodobali się chyba nikomu.
"Florek" wygląda nieco... dziwnie Fot. Kadry z "Małej syrenki" (1989) i "Małej syrenki" (2023)

Aktorska "Mała syrenka" zaczęła wzbudzać kontrowersje od czasu, kiedy ogłoszono casting głównej bohaterki. Części internautów nie spodobał się fakt, że Ariel ma zagrać czarnoskóra aktorka Halle Bailey. Również po pokazaniu pierwszej zajawki filmu w sieci pojawiło się wiele negatywnych komentarzy, a w sieci wylał się rasizm i hejt.


Pierwszy zwiastun, który zaprezentowano w marcu podczas oscarowej gali, a także opublikowane właśnie plakaty do "Małej Syrenki" zwróciły jednak uwagę internautów na coś zupełnie innego. Na co? Kontrowersyjny design zwierzęcych postaci.

Disney pokazał plakaty do Małej Syrenki. Tak wyglądają Urszula, Florek i Sebastian

Chodzi głównie o rybę Florka i kraba Sebastiana. W porównaniu do tradycyjnie animowanego oryginału przyjaciele Arielki wyglądają zbyt realistycznie i, mówiąc wprost... nieszczególnie udanie, a wręcz nieco przerażająco. Internauci zauważają również, że Sebastian w ogóle nie wygląda jak krab.

Szczególnie pod plakatem Florka sypią się memy, żarty i ostre komentarze. "To jest przerażające. Biedna mała rybka", "Dlaczego nie zrobili zwyczajnej animacji jak w "Kosmicznym meczu?!", "Florek to krindż. Wolałam go w oryginale", "Florku, co oni ci zrobili?", "Koszmary dla dzieci za: jeden, dwa, trzy...", "Kocham Florka, to jedna z moich ulubionych postaci Disneya. Jest mi przykro, bo tutaj wygląda, jakby był chory" – piszą internauci na fanpage'u Disneya na Facebooku.

Fani Disneya krytykują wygląd zwierzęcych postaci, ale chwalą dubbingową obsadę. W oryginalnej wersji usłyszymy bowiem gwiazdy. Florek przemówi głosem Jacoba Tremblaya ("Pokój", "Cudowny chłopak"), w Sebastiana wcieli się Daveed Diggs ("Hamilton", "Snowpiercer"), a Awkwafina ("Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni", "Bajecznie bogaci Azjaci") podłoży głos mewie Blagierowi.

Plakaty pozostałych bohaterów nowej "Małej syrenki" nie wzbudzają już większych kontrowersji (pomijając oczywiście Halle Bailey jako Arielkę). Melissa McCarthy ("Druhny", "Agentka") zachwyca jako morska wiedźma Urszula, w króla Trytona wcielił się zdobywca Oscara Javier Bardem ("To nie jest kraj dla starych ludzi", "Skyfall"), a księcia Eryka zagrał Jonah Hauer-King ("O psie, który wrócił do domu", "Małe kobietki").

Premiera "Małej syrenki" już 26 maja. Przypomnijmy, że od wejścia do kin kultowej animacji Disneya, która nawiązuje do baśni "Mała syrenka" Hansa Christiana Andersena, w tym roku miną 34 lata. Czy aktorski film podobnie zachwyci? Zobaczymy. Na razie możemy usłyszeć nowe wykonanie "Part of Your World" (w wersji polskiej: "Naprawdę chcę") – głos Hailey Bailey olśniewa.

Piosenki do "Małej syrenki" będą miały zmieniony tekst

Alan Menken, zdobywca czterech Oscarów za muzykę do "Pocahontas", "Aladyna", "Pięknej i bestii" i właśnie "Małej syrenki", przyznał w wywiadzie dla "Vanity Fair", że w aktorskiej wersji tego ostatniego filmu zmieniono teksty w dwóch piosenkach: "Całuj ją" i "Wyznaniu Urszuli".

– W "Kiss the Girl" (pl. "Całuj ją") są pewne zmiany w tekście, ponieważ ludzie stali się zbyt wrażliwi na myśl, że (książę Eryk) w jakikolwiek sposób narzuci się (Ariel). W "Poor Unfortunate Souls" (pl. "Wyznanie Urszuli") są pewne poprawki w wersach, które mogą sprawić, że młode dziewczyny poczują, że nie powinny mówić bez pozwolenia, mimo że Urszula wyraźnie manipuluje Ariel, by zrezygnowała z głosu – powiedział słynny kompozytor.

Odtwórczyni głównej roli Halle Bailey w niedawnym wywiadzie powiedziała, że główna fabuła nowej "Małej syrenki" też ma się różnić. Arielka nie porzuci głosu tylko dla faceta, ale po prostu jest zafascynowana światem na górze i pragnie wolności. "Książę Eryk ma być wisienką na torcie" – zapowiedziała.