Zaskakujący zwrot w Finlandii. Kandydat na premiera chce sojuszu ze skrajną prawicą
W kwietniu 2023 w Finlandii odbyły się wybory parlamentarne, w których Socjaldemokratyczna Partia Finlandii (SPD) z dotychczasową premier Sanną Marin, zdobyła 19,9 proc. głosów, plasując się dopiero na trzeciej pozycji.
Wybory do finlandzkiego parlamentu (Eduskunty) z 20,8 proc. głosów wygrała centrowa Koalicja Narodowa (KOK), drugie miejsce z wynikiem 20,1 proc. zdobyła skrajnie prawicowa partia Prawdziwi Finowie.
– To wielkie zwycięstwo. Dostaliśmy mandat od suwerena. Finlandię trzeba doprowadzić do dobrego stanu, a cel jest jeden: uporządkować fińską gospodarkę – mówił po wygranych wyborach Petteri Orpo, lider KOK, kandydat na premiera.
Przypomnijmy, że przez lata Koalicja Narodowa była jedynym ugrupowaniem opowiadającym się za wstąpieniem Finlandii do NATO. Teraz partia będzie mieć 48 mandatów w 200-osobowym Eduskuncie.
– Pod naszym przewodnictwem będzie się tworzyć nowy rząd - powiedział Orpo, który w przeszłości kierował resortami spraw wewnętrznych i finansów. Polityk jest zwolennikiem ostrych cięć i "bilansowania budżetu".
– Naprawdę mamy przed sobą wielkie wyzwania, musimy podjąć trudne decyzje, musimy dokonać oszczędności, musimy dokonać reform, ale myślę, że można je przeprowadzić i w takiej konfiguracji – mówił Orpo na konferencji prasowej. – Myślę, że możemy to zrobić – dodał.
Prawdziwi Finowie to skrajna prawica
Obawy związane z rządami Orpo polegają na chęci stworzenia koalicji z partią Prawdziwi Finowie – konserwatywnym ugrupowaniem o charakterze antyimigracyjnym, eurosceptycznym i socjalnym.
Partia Prawdziwi Finowie powstała w 1995 roku jako Fińska Partia Wiejska. Jej najsłynniejszym przewodniczącym był Timo Soini, który słynął z kontrowersyjnych wypowiedzi.
"Unia Europejska to Związek Radziecki dla bogatych", "To, że UE zacznie prawidłowo funkcjonować, jest równie prawdopodobne jak wszczepienie mózgu w kokos” – to tylko niektóre z jego enuncjacji.
Obecnie partia głosi hasła socjalne, opowiada się za wspieraniem produkcji państwowej i przeciwko cięciom w podatkach. Przeciwstawiała się też przystąpieniu Finlandii do NATO, co wbrew ich woli stało się 4 kwietnia.
Prawdziwi Finowie wyborczy sukces zawdzięczają kryzysowi oraz rosnącej w Finlandii niechęci do Unii Europejskiej i obcych. – Popierają nas ludzie, którzy żyją z pracy własnych rąk – mówił w wywiadzie z "Gazetą Wyborczą" Soini.
Czytaj także: https://natemat.pl/254441,fin-opowiada-o-obchodach-dnia-niepodleglosci-w-finlandii-jest-spokojnie