Dziambor wróci do Konfederacji? Ujawnił, jaki warunek stawia Mentzenowi
- Artur Dziambor i pozostali przedstawiciele partii Wolnościowcy zostali usunięci z Konfederacji po wielomiesięcznym konflikcie ze Sławomirem Mentzenem
- Teraz poseł z Gdyni wskazał, pod jakim warunkiem mógłby przemyśleć powrót do Konfederacji. Jest to propozycja raczej zaporowa
"Uprzejmie informuję, że przed chwilą dostałem wyrok Sądu Partyjnego Konfederacji, zgodnie z którym zostałem usunięty z listy członków partii. Jednocześnie informuję, że pozostaję prezesem partii Wolnościowcy, do której serdecznie zapraszam. Życzę udanego piątkowego wieczoru" – poinformował Artur Dziambor w krótkim oświadczeniu opublikowanym 10 lutego.
Tak skończył się wielomiesięczny spór z nowym przewodniczącym Konfederacji Sławomirem Mentzenem. W grudniu 2022 roku szef Wolnościowców w rozmowie z naTemat.pl zdradzał , że 36-letni prawnik z Torunia "chciałby zmienić układ panujący przy stoliku" konfederackich liderów. – Sądzę jednak, że minie trochę czasu i wszystko jakoś się poukłada – przekonywał Dziambor.
Kilka miesięcy później doszło jednak do rozłamu, po którym Sławomir Mentzen wraz z Krzysztofem Bosakiem oznajmili, że usunięcie Wolnościowców (chodziło także o Jakuba Kuleszę i Dobromira Sośnierza) "zwiększy zwartość i gotowość do ciężkiej kampanii po stronie Konfederacji". W najnowszym wywiadzie udzielonym naTemat.pl nieco inaczej wspomina to wszystko Artur Dziambor.
Problemy zaczęły się w październiku ubiegłego roku. Do wtedy wszystko było między nami w porządku i nikomu nie przeszkadzało, że Konfederacja stoi na czterech nogach. Nerwowo zrobiło się dopiero wówczas, gdy do władzy doszedł Sławomir Mentzen i oznajmił, że on Wolnościowców sobie w Konfederacji nie życzy.
Artur Dziambor wróci do Konfederacji? Wolnościowiec stawia Sławomirowi Mentzenowi jeden warunek
Pytany o możliwość powrotu do Konfederacji, poseł z Gdyni takiego scenariusza jednoznacznie nie przekreślił. Wskazał jednak, jaki warunek musiałby wcześniej spełnić Mentzen. – To byłoby możliwe tylko, gdyby nastąpił głęboki reset i cofnięcie się w czasie o co najmniej pół roku – stwierdził Dziambor.
Po czym sam zauważył, że... taki scenariusz dzisiaj zbyt prawdopodobny nie jest. – Nie wyobrażam sobie, że Mentzen byłby w stanie nagle mocno posypać sobie głowę popiołem. Do tego w Konfederacji większość administracyjną zaczynają mieć przedstawiciele Ruchu Narodowego, a to oni byli frakcją, która pozwoliła na wykluczenie nas z ugrupowania – podsumował.
Czytaj także: https://natemat.pl/484802,konfederacja-w-koalicji-z-pis-artur-dziambor-o-planach-slawomira-mentzena