Senator opozycji triumfuje w sprawie sporu z Przyłębską. "Bum! Wygrałem w sądzie"
Brezja wygrał z Przyłębską w sądzie
"Bum! Wygrałem w NSA sprawę z "prezes" "Trybunału Konstytucyjnego". Sprawa dotyczy ujawnienia opinii publicznej kosztów najmu apartamentu wynajmowanego dla p. "prezes" na koszt podatnika" – poinformował na Twitterze senator KO Krzysztof Brejza.
Polityk KO pokazał też odpis wyroku wydanego przez Naczelny Sąd Administracyjny. Napisano w nim, że "w sprawie ze skargi Krzysztofa Brejzy na bezczynność Prezesa Trybunału Konstytucyjnego w przedmiocie rozpatrzenia wniosku z dnia 24 maja 2019 r. o udostępnienie informacji publicznej (sąd-przyp. red.) oddala skargę kasacyjną".
Czego dokładnie chciał dowiedzieć się Brejza?
W następnym wpisie z serii na ten temat Brejza opublikował także wniosek, który złożył w maju cztery lata temu. Senator wystąpił do TK z wnioskiem o dostęp do informacji publicznej. Chciał się dowiedzieć:
- czy "ze środków Trybunału Konstytucyjnego wynajmowane jest jakiekolwiek mieszkanie (apartament) w jednej z kamienic przy al. Szucha (z własnym basenem i siłownią)";
- a jeśli tak, to "ile miesięcznie TK przeznacza na wynajem tego mieszkania";
- "kto z niego korzysta?".
"Jest to jedna z wygranych spraw związanych z serią interwencji z 2019 z czasów objęcia moich telefonów nielegalną inwigilacją w Polsce cyberbronią Pegasus" – napisał również na Twitterze Brejza.
Przypomnijmy o co, chodziło z Brejzą i Pegasusem. Według grupy Citizen Lab Krzysztof Brejza był 33 razy inwigilowany przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku, kiedy był szefem sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej. 19 stycznia 2022 roku Brejza zeznawał przed senacką komisją nadzwyczajną ws. inwigilacji oprogramowaniem Pegasus.
– Nie mam wątpliwości, że "państwo PiS" działa w obsesji inwigilowania, podsłuchiwania – mówił wówczas Brejza.
Senator KO wymieniał też sprawy niewygodne dla PiS, które udało mu się ujawnić. Działania dotyczące inwigilacji powiązał z możliwym odwetem. – W moim przypadku to była permanentna, sześciomiesięczna inwigilacja. Podsłuchiwano mnie zawsze w czasie kampanii wyborczej, do PE, gdzie kandydowałem, czy kiedy prowadziłem kampanię KO do parlamentu – stwierdził.
Brejza wskazał również na związek atakami Pegasusem z działalnością komisji śledczej w sprawie Amber Gold. – Skala wypalania mnie w kampanii, wypalania przez służby, niszczenia mnie i mojej rodziny jest ogromna. W czasie kampanii było 400 materiałów w telewizji rządowej – tłumaczył polityk KO.
Z kolei na początku tego roku "Gazeta Wyborcza" ujawniała, kto miał podpisać się pod wnioskiem o objęcie senatora Platformy Obywatelskiej nadzorem. Chodzi o zaufanych ludzi Zbigniewa Ziobry, w tym o obecnego sędziego Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego.