Wszystkie oczy na Met Galę. Co będzie się działo na tegorocznych "modowych Oscarach"?
- Met Gala połączona jest z wystawą, a stroje, jakie zakładają na siebie uczestnicy, mają ścisły związek z tematyką
- W tym roku ton nadaje twórczość Karla Lagerfelda, który zmarł w 2019 roku
- Ikonę mody i legendarnego projektanta podczas nowojorskiej imprezy wspominać będą projektanci, modelki, gwiazdy i celebryci
- Tegoroczne wydarzenie odbywa się 1 maja (czyli w nocy z 1 na 2 maja polskiego czasu). Kto pojawi się na miejscu?
Świat mody z niecierpliwością i podekscytowaniem czeka na każdą kolejną edycję tej branżowej fety. Met Gala to impreza charytatywna odbywająca się w Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku każdej wiosny - zawsze w pierwszy poniedziałek maja. Tym razem pod hasłem: "Karl Lagerfeld: A Line of Beauty".
Lagerfeld, który odszedł cztery lata temu, był jednym z najsłynniejszych współczesnych projektantów i ikon stylu oraz mody. Słynął ze swojego dobrego smaku i charakterystycznego wizerunku. Pracował nie tylko dla Chanel, ale również dla domu mody Fendi oraz rozwijał własną markę.
Po jego śmierci rozpaczała cała branża. W wyjątkowy sposób żegnała go, chociażby Joanna Przetakiewicz, którą darzył wielką sympatią.
"Powtarzałeś zawsze, ze trzeba sięgać po swoje marzenia i je realizować. Tak właśnie zrobiłam. Bo we mnie wierzyłeś. (...) Chciałeś się nieustannie uczyć. Dowiadywać, czytać, oglądać. A ja chcę się uczyć Ciebie. Ciebie nikt nie zastąpi. Byłeś, jesteś i będziesz legendą. Ludzkim fenomenem" – napisała szefowa "La Manii".
Projektant, który dożył 85 lat, słynął z tworzenia ubrań o prostych, klasycznych krojach, które podkreślały kobiece kształty. Uważał, że kolor czarny jest najbardziej elegancki i ponadczasowy, dlatego często wykorzystywał go w swoich kolekcjach.
Lubił dodawać do swoich projektów oryginalne i ekstrawaganckie dodatki, takie jak duże kapelusze, rękawiczki, buty z cekinami czy biżuterię. Często łączył w swoich kolekcjach materiały o różnej fakturze i kolorze, tworząc oryginalne i niebanalne połączenia. Był znany z dbałości o symetrię w swoich projektach, co sprawiało, że jego ubrania były bardzo harmonijne.
Trzy znaki charakterystyczne dla Karla Lagerfelda? Skórzane rękawiczki, siwe włosy upięte kokardą oraz obowiązkowo - stylowe okulary przeciwsłoneczne, które nosił niezależnie od pogody.
Nie trudno domyślić się, że na Met Gali zobaczymy jego ulubienice i muzy - gwiazdy oraz modelki, z którymi współpracował podczas swojej kariery. Mowa np. o: Anok Yai, Shalom Harlow, Kendall Jenner, Liu Wen, Adut Akech, Natalia Wodianowa, Naomi Campbell, Amber Valletta, Gigi Hadid i Devon Aoki.
To ona kreacjach inspirowanych jego twórczością pojawiły się na okładce ostatniego amerykańskiego "Vogue’a".
Reinterpretacji stylu wirtuoza mody podjęli się: Pierpaolo Piccioli (Valentino), Thom Browne, Donatella Versace, Jun Takahashi (Undercover), Christopher John Rogers, John Galliano (Maison Margiela), Olivier Rousteing (Balmain), Chitose Abe (Sacai), Gucci (tu za projekt odpowiada zespół, nie projektant), Simone Rocha. Zdjęcia w paryskim Grand Palais zrobiła sama Annie Leibovitz - wielokrotnie nagradzana najbardziej prestiżowymi nagrodami.
Prowadzącymi w tym roku będą: brytyjska scenarzystka i aktorka Michaela Coel, brytyjsko-albańska wokalistka Dua Lipa, szwajcarski tenisista Roger Federer oraz hiszpańska aktorka Penélope Cruz.
Za relację z czerwonego dywanu odpowiedzialni zaś będą: influencerka Emma Chamberlain, aktorka La La Anthony, dziennikarz modowy Derek Blasberg i komiczka z programu "Saturday Night Live" Chloe Fineman. Wyżej wymienieni goście i Anna Wintour to "pewniaki". Co z resztą? Zawsze aż do początku imprezy lista nazwisk, które zawitają na bal, pozostaje wielką tajemnicą.
Co dzieje się na Met Gali?
Instytut Kostiumu mieści się w The Anna Wintour Costume Center (Centrum Kostiumu Anny Wintour, czyli wieloletniej i obecnej redaktorki naczelnej amerykańskiego magazynu "Vogue" i przewodniczącej Met Gali od 1995 roku), który zlokalizowany jest w jednym ze skrzydeł tego największego amerykańskiego muzeum. Każdego roku Instytut Kostiumu otwiera nową wystawę.
To najbardziej prestiżowa noc w świecie mody – nic więc dziwnego, że Met Gala jest nazywana modowymi Oscarami. Tego wieczoru nie wystarczy być dobrze ubranym. Liczy się kreatywność i innowacja oraz (jak wskazuje sama nazwa instytutu) kostium, który nie jest zwyczajnym "ubraniem do okrycia".
Goście powinni również dostosować się do tematu przewodniego. Wiele gwiazd wyłamuje się jednak z dress code'u i to najczęściej ich zaskakujące, często szokujące stylizacje trafiają na czołówki światowych portali i gazet.
Podczas balu zbierane są pieniądze na rzecz Instytutu Kostiumu. Goście są wyjątkowo hojni (a zwyczajowo jest ich około 600) i każdego roku udaje się zebrać ośmiocyfrowe sumy. Rok 2022 był zresztą rekordowy, jeśli chodzi o zyski. Zebrano 17,4 miliona dolarów.
Przed rozpoczęciem gali goście zwyczajowo prezentują się fotoreporterom na schodach do muzeum, a zdjęcia błyskawicznie obiegają świat. Następnie udają się do środka. Tam oglądają nową wystawę Instytutu Kostiumu i zasiadają do eleganckiego obiadu.
Co dokładnie dzieje się w środku? Nie wiadomo – wszystko trzymane jest w tajemnicy, a goście proszeni są o schowanie telefonów i nierobienie zdjęć. Ta zasada została jednak łamana w 2017 roku, gdy goście... tłumnie robili sobie selfie w łazience, a Kylie Jenner "wygrała internety" swoim napakowanym gwiazdami zdjęciem w lustrze.
Na zaproszenie na Met Galę liczy każdy znany i lubiany – to olbrzymi prestiż, ale i szansa na zawojowanie mediów (a także mediów społecznościowych). Tradycyjnie amerykański "Vogue" zaprasza gwiazdy i celebrytów kina, muzyki, telewizji, mody, internetu i sportu, a także polityki, teatru czy biznesu.
Teoretycznie można załatwić sobie wejście na imprezę za niebagatelną kwotę - w 2023 roku za miejsce przy stole trzeba wydać 50 tys. dolarów, a za cały stół 300 tys dolarów. Jest jeden, zasadniczy haczyk - pieniądze nic nie dadzą, jeśli "pozwolenia" na przybycie na wydarzenie nie wyrazi Wintour. Przed balem pojawiły się plotki o tym, że naczelna amerykańskiego "Vogue’a" postanowiła w ramach "kary" w tym roku nie zapraszać Kim Kardashian. W 2022 roku założyła bowiem wysadzaną kryształkami suknię, w której Marilyn Monroe zaśpiewała prezydentowi Johnowi F. Kennedy’emu słynne "Happy Birthday" w 1962 roku.
Aby zmieścić się w historyczną kreację, była żona rapera Kanye'ego Westa w ciągu trzech tygodni schudła aż 7 kilogramów. W internecie pojawiło się nawet nagranie, na którym widać, jak styliści pomagają Kim w założeniu stylizacji. Wielu internautów grzmiało, że celebrytka nie była godna tego zaszczytu, a ponadto uszkodziła sukienkę.
Jest to jednak mało prawdopodobne, aby Kim nie było na imprezie, bowiem Kardashianki od lat generują wokół siebie największe zainteresowanie fotoreporterów i mediów. Szkoda byłoby tracić taki "rozgłos".