"Nie czeka nas już nic dobrego". Pieskow straszy Polskę po decyzji Warszawy

Rafał Badowski
02 maja 2023, 16:41 • 1 minuta czytania
Rzecznik Kremla zdaje się straszyć Polskę po ostatnich wydarzeniach. – Sądząc po zachowaniu polskich władz, stosunków między Moskwą a Warszawą nie czeka już nic dobrego – powiedział Dmitrij Pieskow, cytowany przez rosyjską agencję TASS.
Dmitrij Pieskow grozi Polsce po przejęciu rosyjskiej szkoły. Fot. Associated Press / East News

Dmitrij Pieskow odniósł się do przejęcia komorniczego pomieszczeń szkoły, w której uczyły sie dzieci rosyjskich dyplomatów na misji w Warszawie. Rosyjscy urzędnicy odmówili otwarcia bram i budynku, musiał to zrobić ślusarz. Moskwa w odpowiedzi na decyzję zagroziła, że zajęcie szkoły wywoła "odpowiednie konsekwencje". Rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow ocenił, że umysły polskich rządzących opanowała rusofobia, która pozbawia ich trzeźwego podejścia do wszystkiego, co jest związane z Rosją. – Sądząc po zachowaniu polskich władz, naszych stosunków dwustronnych nie czeka już nic dobrego – stwierdził rzecznik Kremla. Dodał, że wspomniana "rusofobia" nie tylko pozbawia polskie władze trzeźwości, ale też uniemożliwia im podejmowania mniej lub bardziej jasnych, przemyślanych działań "wobec Rosji". – To wszystko nie może pozostać bez konsekwencji – stwierdził Pieskow.

Trzaskowski przejmuje rosyjską szkołę. Reakcja Rosji

Warszawski ratusz poinformował w sobotę o przejęciu budynku rosyjskiej szkoły średniej przy ulicy Kieleckiej na Mokotowie. Budynek na ul. Kieleckiej 45 został znacjonalizowany i przekazany stronie radzieckiej w 1945 r. W placówce uczyły się dzieci dyplomatów i wojskowych z ZSRR oraz m.in. Bułgarii, Rumunii, Węgier, NRD czy Czechosłowacji.

Wieczorem tego dnia prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poinformował o szczegółach tego przejęcia. "Przejęliśmy kolejny budynek bezprawnie zajmowany dotychczas przez Federację Rosyjską. Komornik właśnie zakończył swoje czynności przy ul. Kieleckiej 45. W trybie pilnym wystąpimy do wojewody mazowieckiego o powierzenie nieruchomości Warszawie" – poinformował prezydent Warszawy. Po decyzji ratusza Warszawy Polsce po raz kolejny wygrażał Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji. "Nie widzę żadnego sensu w utrzymywaniu stosunków dyplomatycznych z Polską. To państwo dla nas nie powinno istnieć, dopóki są tam absolutni rusofobowie u władzy, a polscy najemnicy znajdują się na Ukrainie" – napisał na Twitterze. I dodał: "Ci ostatni muszą być bezlitośnie eksterminowani jak śmierdzące szczury". 

"Zajęcie szkoły rosyjskiej ambasady w Warszawie można określić jako prowokację, ponieważ Polska od lat łamie prawo międzynarodowe i umowy dwustronne" – oceniła natomiast rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa na swoim kanale Telegram.