Episkopat już wypowiedział się w sprawie wyborów. Biskupi mają apel do partii
"Pragniemy zachęcić wszystkich uczestników wyborczej rywalizacji o władzę do ciągłego pielęgnowania szlachetnego ducha politycznej służby" – przekazali członkowie Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski w stanowisku po posiedzenie Rady Stałej KEP na Jasnej Górze.
KEP wydała stanowisko ws. nadchodzących wyborów
"Zwracamy się także do wszystkich uczestników kampanii wyborczej o powstrzymanie się od instrumentalizowania Kościoła" – dodali biskupi. Zachęcali też do udziału w wyborach "w duchu odpowiedzialności za naszą ojczyznę".
"Respektując słuszną autonomię porządku demokratycznego, Rada Stała wyraża przekonanie, że niezależnie od głębokich różnic i podziałów, polska polityka może i powinna pozostać roztropną troską o dobro wspólne" – czytamy w dalszej części ich stanowiska.
Jak zaznaczyli, "zgodnie z nauczaniem społecznym Kościoła, polityka, w swej najgłębszej istocie, powinna być powołaniem do miłości bliźniego, która wyraża się w służbie na rzecz prawa do życia, ludzkiej godności, wolności, sprawiedliwości, solidarności i praw rodziny".
Biskupi zwrócili się również do mediów i dziennikarzy o "odważne wychodzenie poza pokusę budowania uproszczonego, jednostronnego, zideologizowanego, a czasem zgoła upartyjnionego, obrazu życia społecznego".
KEP: Kościół nie jest po stronie prawicy, lewicy ani po stronie centrum
"Sprawą szczególnie zaś pilną jest odrzucenie wszelkich form medialnej stygmatyzacji, która siejąc w ludzkich sercach lęk i wrogość, prowadzić może do prawdziwych tragedii i nieszczęść" – wskazano.
Dygnitarze Kościoła poinformowali, że nie popierają żadnej z partii politycznej. "Nie raz już publicznie podkreślaliśmy, że Kościół nie jest po stronie prawicy, lewicy ani po stronie centrum, ponieważ Kościół ma swoją własną stronę; Kościół winien stać po stronie Ewangelii" – czytamy.
Dodajmy jednak, że wierchuszka PiS z Jarosławem Kaczyński na czele regularnie pojawia się na różnych kościelnych uroczystościach. I tak 10 kwietnia w 13. rocznicę katastrofy pod Smoleńskiem na Jasnej Górze zorganizowano specjalną mszę w intencji ofiar katastrofy lotniczej TU-154M w Smoleńsku.
Modlono się także za ofiary zbrodni katyńskiej, których uczcić chcieli politycy lecący do Rosji. Co zaskakujące, zgromadzeni uczcili także pamięć Jadwigi Kaczyńskiej. Był tam oczywiście prezes PiS.
Uroczystości poprowadził przeor Jasnej Góry o. Samuel Pacholski oraz abp Wacław Depo. – Wszyscy, którzy zginęli, udawali się na 70. rocznicę mordu katyńskiego. Dzisiaj wspominamy ich, a także tych, którzy zginęli w Katyniu. Modlimy się za nich, bo wiemy, że złożyli największą ofiarę na ołtarzu ojczyzny – powiedział wówczas o. Pacholski.
Politycy PiS bardzo często powołują się też na watki religijne, a prezydent Andrzej Duda nie umie wygłosić przemówienia bez wspomnienia Jana Pawła II.
Tak było nawet podczas wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie. Duda w przemówieniu na Zamku Królewskim przekonywał, że Karol Wojtyła był wielkim orędownikiem pojednania między Polską i Ukrainą. Duda wspomniał także...słowa papieża podczas jego mszy we Lwowie w 2001 roku.