Jarosław Kaczyński wraz z wierchuszką Prawa i Sprawiedliwości stawili się na Jasnej Górze. Tam odprawiono mszę świętą w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej i Katynia. Zgromadzeni modlili się także za matkę byłego wicepremiera, Jadwigę Kaczyńską.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Na Jasnej Górze zorganizowano specjalną mszę w intencji ofiar katastrofy lotniczej TU-154M w Smoleńsku. Modlono się także za ofiary zbrodni katyńskiej, których uczcić chcieli politycy lecący do Rosji. Co zaskakujące, zgromadzeni uczcili także pamięć Jadwigi Kaczyńskiej.
Do Częstochowy ruszyła cała wierchuszka Prawa i Sprawiedliwości. Poza Jarosławem Kaczyńskim na miejscu stawił się też Mariusz Błaszczak, wiceminister kultury Szymon Giżyński, europosłanka Jadwiga Wiśniewska oraz posłanka Lidia Burzyńska.
Uroczystości poprowadził przeor Jasnej Góry o. Samuel Pacholski oraz abp Wacław Depo.
– Wszyscy, którzy zginęli, udawali się na 70. rocznicę mordu katyńskiego. Dzisiaj wspominamy ich, a także tych, którzy zginęli w Katyniu. Modlimy się za nich, bo wiemy, że złożyli największą ofiarę na ołtarzu ojczyzny – powiedział o. Pacholski.
Abp Depo odwoływał się do słów Jana Pawła II. Przypomniał, co papież mówił o ofiarach zbrodni katyńskiej. – W wymiarze narodowym stała się ofiarą, z której wyrosła wolność i kształt tej polskiej wolności. W wymiarze ludzkim jest przykładem odwagi i wytrwania w wierności ideałom – powiedział.
Chwilę później hierarcha Kościoła katolickiego stwierdził, że identycznych słów mógłby użyć Lech Kaczyński. – Czyż to nie w tym samym duchu miał wygłosić swoje przemówienie 10 kwietnia 2010 roku śp. prezydent Lech Kaczyński? – dodał.
W tym roku rząd przynajmniej na razie zrezygnował z dalszego lansowania tez Antoniego Macierewicza o zamachu. We wszystkich oficjalnych komunikatach padają słowa o "katastrofie lotniczej".