Schetyna zdradził plany Tuska i Trzaskowskiego. "To dodaje KO"
– Z PiS-em wygra partia, która będzie miała wsparcie wyborcy, który głosuje na centrum. To coś absolutnie podstawowego i my nad tym pracujemy. Tylko szeroka oferta przyniesie nam zwycięstwo – powiedział gość Dariusza Ociepy w programie "Grafitti" w Polsat News Grzegorz Schetyna.
Pytany o relacje z Donaldem Tuskiem odparł, że są one normalne i że obaj politycy rozmawiali na temat zbliżających się wyborów. Schetyna dodał, że umówił się z szefem PO na kolejne spotkanie dotyczące list wyborczych.
Prowadzący program usiłował się dowiedzieć od byłego szefa PO, czy wie już, z którego miejsca na liście wystartuje. Schetyna przez dłuższy czas kluczył i mówił, że będzie "w pierwszej linii" na Dolnym Śląsku.
– Byłem posłem z Jeleniej Góry i Legnicy przez 10 lat, byłem z Wrocławia - wymieniał polityk i przypomniał, że był też parlamentarzystą z Kielc. W końcu zgodził się z Ociepą, że wyrażenie "w pierwszej linii" oznacza "jedynkę" na liście wyborczej.
Jakie są plany Tuska i Trzaskowskiego?
Polityk został także zapytany o obecność Rafała Trzaskowskiego w kampanii. Dziennikarz zauważył, że prezydent Warszawy wystąpił z Donaldem Tuskiem tylko w Białej Podlaskiej. Schetyna zdradził, że politycy już niedługo po raz kolejny pojawią się razem na scenie.
– Wiem, że będą razem w Małopolsce, w przyszłym tygodniu czy w następnym tygodniu, po majówce, po 12 maja. Ma sens obecność Rafała Trzaskowskiego i jego popularność, świetna kampania wyborcza w wyborach prezydenckich dodaje KO, PO, to oczywiste – stwierdził były szef PO.
– Jestem w ogóle zwolennikiem rozszerzenia się o samorządowców. Ludzie samorządu powinni być z nami, z opozycją demokratyczną, KO, dlatego że te wybory też będą miały wpływ na to, co dalej z samorządem – dodał Grzegorz Schetyna.