Takich sondaży nie było już dawno. Aż trudno uwierzyć, ilu posłów straciłby Kaczyński

Alan Wysocki
09 maja 2023, 07:46 • 1 minuta czytania
Jarosław Kaczyński traci władzę, a Donald Tusk tworzy opozycyjny rząd. Prawu i Sprawiedliwości nie pomoże nawet koalicja z Konfederacją. W porównaniu do wyborów z 2019 roku Zjednoczona Prawica straciłaby aż 58 mandatów– oto wnioski płynące z sondażu United Surveys dla RMF i "Dziennika Gazety Prawnej".
Sondaż. Jarosław Kaczyński traci władzę. Tusk tworzy rząd opozycji. Fot. Wojciech Olkuśnik / East News

Fatalny sondaż dla Jarosława Kaczyńskiego. PiS traci władzę

Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, Prawo i Sprawiedliwość otrzymałoby 31,3 proc. głosów. Na drugim miejscu znalazłaby się Koalicja Obywatelska. Komitet Donalda Tuska chce wesprzeć 24,7 proc. respondentów.

Trzecie miejsce na podium zajmuje koalicja Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Ludowcy razem z Szymonem Hołownią mogą liczyć na 14,6 proc. głosów. Dalej uplasowała się Lewica z wynikiem 9,6 proc.

Ostatnią partią, która wprowadziłaby swoją reprezentację do Sejmu, byłaby Konfederacja. Na skrajną prawicę chce głosować 8,7 proc. wyborców. Suwerenna Polska może zaś liczyć jedynie na 1,2 proc. głosów. 9,9 proc. Polaków jeszcze nie wie, komu konkretnie przekaże swoje poparcie.

Jedynie 50 proc. badanych obywateli zadeklarowało chęć wzięcia udziału w wyborach. 40 proc. respondentów stwierdziło, że nie weźmie udziału w głosowaniu, a pozostałe 9 proc. wciąż nie zdecydowało, czy odda głos.

Donald Tusk może stworzyć rząd opozycji

Jak wyniki sondażu przekładają się na liczbę miejsc w Sejmie? Wyliczenia wykonane metodą prof. Jarosława Flisa wskazują, że Jarosław Kaczyński wprowadziłby jedynie 177 posłów. Warto podkreślić, że w wyborach w 2019 roku Kaczyński wprowadził do Sejmu 235 posłów. To oznacza, że Zjednoczona Prawica traci 58 mandatów.

Donald Tusk mógłby liczyć na 133 szable, a Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz na 76 parlamentarzystów.

Robert Biedroń i Włodzimierz Czarzasty utworzyliby klub liczący 37 posłów, a Konfederacja wprowadziłaby do Sejmu aż 35 osób. Jedno miejsce przypadłoby mniejszości niemieckiej.

Prawo i Sprawiedliwość razem ze skrajną prawicą zajęliby 212 miejsc, a komitety opozycyjne aż 248 miejsc.

7 maja United Surveys zrealizowała badanie poparcia partii politycznych dla Wirtualnej Polski. Tu sytuacja opozycji nie jest już tak pewna. Wyniki prezentują się następująco.

Dobry wynik Konfederacji sprawił, że w przeliczeniu na mandaty opozycja otrzymałaby łącznie 231 miejsc w Sejmie. PiS i Konfederacja zaś wywalczyłoby 228 miejsc. To dalej daje szanse na stworzenie opozycyjnego rządu, choć wyjątkowo kruchego.

Jak pisaliśmy w naTemat, koalicja PSL-u i partii Szymona Hołowni zaczyna przynosić pierwsze efekty i przywraca szanse opozycji na przejęcie władzy. W rozmowie z Mateuszem Przyborowskim o tym, co nasz czeka, powiedział prof. Antoni Dudek.

– czeka nas walka o pojedyncze mandaty – ten, kto zdobędzie o jeden, dwa czy trzy mandaty więcej niż druga strona, ostatecznie stworzy nowy rząd. Jeśli Kosiniak-Kamysz i Hołownia będą zgodni w działaniach, będą stanowić większą przeciwwagę dla KO, niż każde z tych ugrupowań oddzielnie – wyjaśnił.