Poruszający wpis szpitala po śmierci 8-letniego Kamila. Zdecydowali się na piękny gest
"Przez cały czas pobytu Kamilka w naszym szpitalu wysyłali Państwo do chłopczyka pocztówki, maskotki i zabawki. Niektórzy z Was ofiarowali Kamilkowi bardzo osobiste pamiątki, medaliki i różańce" – czytamy w oświadczeniu Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im. św. Jana Pawła II.
Jak zaznaczono, to były "bardzo wzruszające gesty, pełne empatii i miłości do tego biednego dziecka". Przedstawiciele szpitala podziękowali za wyrazy wsparcia dla chłopca. Jednocześnie poinformowano, co stanie się z przedmiotami, które do niego dotarły podczas pobytu w szpitalu.
"Wszystkie te zabawki, maskotki i kartki z życzeniami należą do Kamilka. Dlatego zdecydowaliśmy, że zostaną złożone przy grobie chłopczyka po uroczystości pogrzebowej. Natomiast piękny różaniec z Medjugorie, przekazany przez jedną z pań, zostanie umieszczony w naszej niezwykłej Kaplicy Aniołów Stróżów" – podano.
Śmierć 8-letniego Kamilka z Częstochowy
Jak informowaliśmy w naTemat, pogrzeb ośmioletniego Kamila odbędzie się w sobotę 13 maja o godz. 13:00 na cmentarzu Kule w Częstochowie. O terminie uroczystości pogrzebowych poinformował pan Piotr, administrator facebookowej grupy "Przyjaciele Kamilka z Częstochowy".
Jak dodał, z uwagi na sytuację finansową najbliższych Kamila zdecydował się na sfinansowanie całej uroczystości.
Pan Piotr ma też apel do uczestników sobotniej ceremonii pogrzebowej. "Dla Kamilka przynieście kolorowe baloniki z helem, które wspólnie puścimy w niebo, oraz misie, które Kamilek kochał, aby mu je położyć na grobie. Dziękuję" – napisał na Facebooku.
8-letni Kamil, który został skatowany przez swojego ojczyma, zmarł w szpitalu po ponad miesięcznej walce o jego życie. Na 10 maja była zaplanowana sekcja zwłok chłopca.
W kwietniu – po tym, jak nagłośniono tragiczną historię Kamila – założono też zbiórkę na leczenie i rehabilitację chłopca. Zebrano blisko 640 tys. zł. Pojawiły się jednak pytania o to, co stanie się z wpłacanymi pieniędzmi.
Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka podkreślało, że "nie chce i nie potrzebuje tych pieniędzy" na opłacenie terapii chłopca. Z kolei prokuratura złożyła do sądu rodzinnego wniosek o ustanowienie kuratora dla reprezentowania interesów majątkowych małoletniego dziecka – choć śledczy podkreślali, że nie podejrzewają organizatorów zbiórki o złe intencje.