Co powinien zrobić PiS po aferze z rakietą pod Bydgoszczą? Polacy nie mają wątpliwości
Czy Mariusz Błaszczak powinien odejść z rządu? Nowy sondaż
Sprawa rosyjskiej rakiety znalezionej w lesie pod Bydgoszczą skręciła pod koniec zeszłego tygodnia w nowym, niespodziewanym kierunku: minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak całość odpowiedzialności za aferę zrzucił na dowódcę operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasza Piotrowskiego.
Reakcja Błaszczaka spotkała się z dużą krytyką ze strony ekspertów, jak również z nawoływaniami do dymisji szefa MON ze strony polityków opozycji. Jak jednak zapatrują się na ten temat wyborcy? Sprawdził to opublikowany w poniedziałek sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski.
Z badania wynika, że aż 44,4 proc. ankietowanych uważa, że Mariusz Błaszczak powinien odejść ze stanowiska. Opcję "zdecydowanie tak" wybrało 34,4 proc. osób, zaś "raczej tak" – 10 proc. Z kolei dymisji szefa obrony nie chce 37,5 proc. badanych. "Raczej nie" wybrało tutaj 19,4 proc., zaś "zdecydowanie nie" – 18,1 proc. badanych. Opinii na temat potencjalnej dymisji Błaszczaka nie ma natomiast 18,1 proc. osób uczestniczących w badaniu.
Równocześnie jednak sondaż United Surveys pokazuje, dlaczego Prawo i Sprawiedliwość może raczej chłodno odnosić się do odwołania Błaszczaka z rządu: opcja ta jest wyjątkowo niepopularna wśród jego wyborców.
Aż 90 proc. zwolenników Zjednoczonej Prawicy uważa, że Błaszczak nie powinien zostać odwołany, podczas gdy za taką decyzją opowiedział się tylko... 1 proc. badanych wyborców koalicji, w której prym wiedzie partia Jarosława Kaczyńskiego.
Wśród wyborców opozycji za odejściem Błaszczaka z rządu opowiedziało się 73 proc. badanych – zaś 15 proc. uważa, że powinien tam zostać. Opinie nt. potencjalnej dymisji szefa MON rozkładają się natomiast równomiernie wśród osób niezdecydowanych: 31 proc. badanych jest za nią, 29 proc.– przeciw. Aż 40 proc. członków tej grupy nie ma jednak opinii na ten temat.
Błaszczak "czarnym koniem" PiS?
Sondażowy upadek ministra obrony narodowej jest jednak spory – w ostatnim okresie Mariusz Błaszczak należał do grona najpopularniejszych polityków PiS. Pod koniec lutego szef MON znalazł się na drugim miejscu w sondażu zaufania autorstwa CBOS.
Błaszczak awansował na drugiego miejsce z czwartego, wyprzedzając Rafała Trzaskowskiego. Tym razem aż 42 proc. badanych zadeklarowało, że mu ufa (to wzrost aż o 5 pkt. proc.), a 29 proc. badanych powiedziało, że czuje wobec niego nieufność (tu z kolei spadek o 5 pkt. proc.).
Było to zresztą już kolejne dobre dla ministra obrony badanie. Wcześniej okrzyknięto go możliwym "czarnym koniem wyborów" po tym, jak wysunął się na prowadzenie w sondażu prezydenckim. Według wyników badania Instytutu Badań Spraw Publicznych stworzonego na zlecenie StanPolityki.pl, Błaszczak miałby szansę na starcie się w drugiej turze z Rafałem Trzaskowskim.
Oddanie głosu na obecnego prezydenta Warszawy zadeklarowało 35,69 proc. ankietowanych, z kolei na Błaszczaka zagłosowałoby w pierwszej turze 30,65 proc. ankietowanych