Nocna prohibicja w Krakowie. Radni podjęli decyzję większością głosów
Oficjalny portal miasta Kraków podaje, że uchwała przeszła większością głosów 32 radnych. Nocna prohibicja w Krakowie nie obowiązuje jednak we wszystkich miejscach. Alkohol będzie nadal można kupić w barach, klubach i lokalach, w których spożywa się go na miejscu.
Alkohol w sklepach w Krakowie nocą niedostępny
Alkoholu nie kupimy natomiast w sklepach i to na terenie wszystkich dzielnic. To zresztą już przed podjęciem uchwały poróżniło rady dzielnic, których większość sprzeciwiała się wprowadzeniu prohibicji w Krakowie.
Pozytywną opinię w sprawie złożyło tylko pięć dzielnic (Prądnik Czerwony, Zwierzyniec, Łagiewniki-Borek Fałęcki, Podgórze, Wzgórza Krzesławickie), a osiem było przeciwnych. Stanowiska w sprawie nie zabrało również pięć rad, w tym owiana złą sławą Nowa Huta.
Prohibicja w Krakowie nie po raz pierwszy
O zmiany w przepisach władze Krakowa walczyły od dawna. Jak pisze miejski portal, pierwsze kroki we wprowadzeniu prohibicji podejmowane były już w 2016 roku.
Wówczas zakazać sprzedaży jednak nie było można, bo nie pozwalały na to przepisy krajowe. Próby wprowadzenia w Krakowie nocnego zakazu handlu napojami wyskokowymi skończył się zresztą w sądzie.
Kraków się jednak nie poddał. Urzędnicy wyszli z założenia, że skoro nie da się nakazem, trzeba spróbować polubownie. Tym sposobem 1 września 2019 roku podpisano z częścią właścicieli sklepów (również dużych sieci) porozumienie, które polegało na zawarciu umowy społecznej.
Dla dobra mieszkańców właściciele sklepów odeszli więc od nocnej sprzedaży alkoholu. Doprowadziło to do spadku liczby interwencji w okolicy sklepów monopolowych o 7 proc.
Do sprzedaży alkoholu wrócono jednak znów w pandemii. Wówczas władze miasta zdecydowały, że sytuacja ekonomiczna wielu przedsiębiorców jest na tyle trudna, że ustalenia porozumienia zawieszono.
W związku z podjętą uchwałą nocny zakaz sprzedaży alkoholu w Krakowie zostanie wprowadzony ponownie 1 lipca.
Podobne zakazy wprowadzone są także w innych miastach w Polsce, w tym w Katowicach, Zakopanem czy Wrocławiu, ale w przypadku wielkich miast zwykle prohibicją objęta jest tylko część dzielnic, głównie tych zlokalizowanych w centrum i okolicach.