Morawiecki "przeprasza" Polaków za słowa Tuska. "Chyba już lekko zwariował"
Mateusz Morawiecki uważa, że słowa, które wygłosił podczas spotkania w Sulechowie Donald Tusk, nie powinny paść.
– Ja chciałem za te słowa pana Donalda Tuska przeprosić wszystkich Polaków, bo tak na dobrą sprawę te słowa pełne pogardy, braku szacunku do ogromnych rzesz pracujących Polaków są słowami, które nigdy nie powinny paść z ust żadnego polskiego polityka – powiedział Mateusz Morawiecki w "Gościu Wiadomości" TVP Info.
Zaraz potem premier dodał kąśliwy komentarz na temat lidera PO. – Pan Tusk szamocze się, pan Tusk już lekko zwariował, ale to w innych kwestiach. Natomiast w tej kwestii pokazuje ogromną wzgardę, brak respektu, brak szacunku dla ludzi. Jakoś tak wewnętrznie czuję, że wszyscy Polacy, którzy poczuli się po prostu urażeni, a są takich miliony po prostu, powinni usłyszeć słowo "przepraszam" – skomentował.
Donald Tusk: "Królami życia są ci, którzy chleją i biją"
Słowa lidera PO, do których odniósł się premier, padły podczas jednego z politycznych wieców partii. Donald Tusk wygłosił je podczas spotkania w Sulechowie, na którym zresztą padło jeszcze wiele innych tez. Ponieważ zbiegło się ono ze śmiercią Kamilka z Częstochowy, którego skatował ojczym, lider PO nawiązał także do tego tematu.
Donald Tusk najpierw powiedział, że "jest ostatnim, który wykorzystywałby śmierć do celów politycznych", ale chwilę później mówił już, że tragedii nie udało się uniknąć, bo państwo nie potrafiło jej zapobiec, a system tworzony przez władzę w żaden sposób nie chroni bezbronnych dzieci.
Na tym się nie skończyło. – Wszystko w Polsce od kilku lat jest postawione na głowie. Królami życia są ci, którzy chleją, biją swoje dzieci, biją kobiety i pracą się nie zhańbili od wielu lat. Wymarzona polityczna klientela dla władzy, która sama ma pewien sposób myślenia bardzo podobny do tej klienteli – skomentował.
Tusk: "PiS promuje przemoc"
Tusk mówił też o tym, że w Polsce "władza nie tylko promuje przemoc w różnej postaci".
– Mamy w Polsce władzę, która promuje bicie dzieci i równocześnie chce kary śmierci dla tych, którzy biją dzieci. Ten paradoks, ten absurd, mówi bardzo wiele o ich mentalności i ich podejściu do tego problemu, tzn. umyć ręce, niczego nie zorganizować tak, jak należy i uznać, że problem rodzin patologicznych to jest coś, co ich nie dotyczy – powiedział.
Jak dodał "margines społeczny" to "symbol czasów PiS-owskich w Polsce".
Waloryzacja 500 plus
Najgłośniejszym politycznym tematem ostatnich dni jest waloryzacja świadczenia 500 plus. Jarosław Kaczyński obiecał, że rząd podniesie świadczenie do 800 zł. Jak podnoszą ekonomiści, w tym Rafał Mundry oraz Janusz Jankowiak, świadczenie nie ma jednak charakteru socjalnego przez brak kryterium dochodowego.
Eksperci podkreślają, że dla zachowania sensowności świadczenia otrzymywać powinny je osoby o określonych dochodach. Innym wariantem byłoby promowanie w ten sposób rodziców, którzy podejmują się pracy.
Warto także dodać, że świadczenie 500 plus nie przynosi także efektów prodemograficznych. Z danych podawanych w ubiegłym roku wynika, że liczba urodzeń równała się z tą z czasów II wojny, a wskaźnik dzietności był najniższy od sześciu lat.