Znaleziono głowicę rakiety, która spadła pod Bydgoszczą
– Jeśli chodzi o głowicę – została odnaleziona, jest badana przez odpowiednie instytucje. Jest szczególna, bo jest zbudowana z betonu – powiedział w radiu RMF FM szef gabinetu prezydenta.
– Zakładam, że w takiej formie została zamontowana na tej rakiecie, żeby ten starszy model rakiety mógł dezorientować ukraińską obronę przeciwlotniczą – wyjaśnił. Jak zapewnił, nie znaleziono tam materiału wybuchowego. Do gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy nie wpłynęły także wnioski o dymisję generałów, co zapowiadał Mariusz Błaszczak.
– Po oświadczeniach przedstawicieli rządu – premiera Mateusza Morawieckiego i rzecznika Piotra Müllera – nie spodziewałbym się takich wniosków. Oni wprost mówią, że wobec stanowiska pana prezydenta składanie takich wniosków jest nieuzasadnione – wskazał Szrot. Jak dodał, "powinniśmy zamknąć ten szkodzący interesom naszej ojczyzny serial". – Wczorajsze spotkanie w BBN było podsumowaniem tego trudnego etapu – wyjaśnił.
Komentując doniesienia o dymisjach, Paweł Szrot powiedział:
Nie jestem jednoosobową komisją śledczą, nie będę wydawał żadnych orzeczeń, określał żadnej winy. Powiem tylko tyle - pan prezydent zapoznał się z tym raportem (nt. rosyjskiej rakiety - red.)(...) To są wnioski, które pan prezydent wyciągnął, których realizacja będzie egzekwowana.
Jak dodał, więcej szczegółów nie może zdradzać, bo wszystko jest objęte ścisłą klauzulą informacji niejawnych.
Czy Rosja będzie próbowała zaatakować Polskę?
Jak powiedział w czasie rozmowy Paweł Szrot, jako kraj "jesteśmy tak bezpieczni, jak możemy być". – Nie należy się spodziewać żadnego intencjonalnego ataku na nasz kraj – przekonywał i podkreślił, jak ważna jest współpraca między szefem MON i szefem sztabu.
Pytania o bezpieczeństwo pojawiły się wraz z komentarzami ekspertów, w tym gen. Romana Polko, który mówił w naTemat, że rakieta, którą znaleziono w Zamościu pod Bydgoszczą, była prawdopodobnie skutkiem rosyjskiej prowokacji. Pocisk jego zdaniem Rosjanie wystrzelili celowo, żeby sprawdzić reakcję Polski.
Jak wskazał były dowódca GROM, Polska "nie zdała egzaminu", bo nie zestrzeliła rakiety, nie znalazła jej, a także nie wezwała Rosji do odpowiedzialności.