Opozda o przyszłości syna Vincenta. Zdradziła, czego najbardziej się obawia

Weronika Tomaszewska-Michalak
23 maja 2023, 13:18 • 1 minuta czytania
Joanna Opozda jest mamą rocznego Vincenta Królikowskiego. W jednym z najnowszych wywiadów opowiedziała o przyszłości swojego synka. Czy planuje posłać go do przedszkola? Pewna kwestia mocno ją martwi.
Joanna Opozda opowiedziała o synu. fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Mały Vincent Królikowski w lutym tego roku skończył roczek. Jest oczkiem w głowie swojej mamy Joanny, która wzięła na siebie ciężar wychowywania chłopca. Z ojcem dziecka – Antkiem Królikowskim – wciąż pozostaje na wojennej ścieżce.


Opozda łączy macierzyństwo z pracą zawodową. Mówiła o tym swego czasu w rozmowie z Party: – Bardzo bym chciała spędzać z synkiem cały swój czas. Niestety, jest to niemożliwe. Sytuacja życiowa zmusiła mnie do szybkiego powrotu do formy i pracy. Muszę zarabiać, żeby utrzymać rodzinę – tłumaczyła gwiazda.

Czy Opozda pośle Vincenta do żłobka?

Ostatnio Joanna gościła na evencie, podczas którego udzieliła kilku wywiadów. W jednym z nich zdradziła, że zastanawia się, czy puścić Vincenta do żłobka.

– Cały czas nad tym myślę. Rozmawiam z różnymi rodzicami i słyszę różne opinie. Jedni bardzo polecają, mówią, żeby dać dziecko do żłobka, że to jest mega skok rozwojowy i to jest kuszące. Ale przerażają mnie trochę te choroby. Inni rodzice mówią mi, że odkąd ich dziecko poszło do żłobka czy przedszkola ciągle choruje – powiedziała dla Jastrząb Post.

– Wiem, że tego się nie uniknie i w pewnym momencie dziecko musi iść do przedszkola (...) i swoje odchorować, i przejść, więc muszę się nad tym jeszcze zastanowić – dodała.

Synek Opozdy już kilka miesięcy miał poważne problemy ze zdrowiem. A jak teraz czuje się chłopiec? – Teraz jest ok. Na początku miał dość poważne problemy ze zdrowiem, ale teraz jest w porządku – zapewniła młoda mama.

Joanna Opozda z synkiem przeszła przez trudne chwile

Przypomnijmy, że pierwsze tygodnie życia Vincenta Królikowskiego nie należały do łatwych. Chłopiec zachorował i Opozda musiała się z nim udać do szpitala. "U mojego miesięcznego synka zdiagnozowano poważną infekcję, rano miał straszną gorączkę i najbliższy czas spędzimy w szpitalu na oddziale patologii noworodka" – relacjonowała. Malec dostawał wówczas antybiotyk. – Vini miał równo miesiąc, kiedy trafił do szpitala z bardzo wysoką gorączką. Lekarze postawili diagnozę: odmiedniczkowe zapalenie nerek. Spędziliśmy tam dwa tygodnie, podczas których spałam przy nim na podłodze. Mały przechodził bardzo bolesne badania: częste pobieranie krwi, cewnikowanie, które strasznie przeżywałam. I byłam w tym kompletnie sama. Nasz pobyt na oddziale też był dla mnie przełomem – wspominała potem Joanna.

Niedługo później wynikła medialna burza wokół planowanych chrzcin Vincenta. Opozda odwołała je po tym, jak Królikowski miał zaprosić na uroczystość jej ojca, z którym nie żyje w dobrych relacjach.

Aktorka wówczas nie wytrzymała i opowiedziała o zdradzie Królikowskiego. Wspomniała, że nie płaci alimentów i nie interesuje się dzieckiem. Choć gwiazdor wszystkiego się wypierał, to z dokumentów komornika wynika, że zalega on ze spłatą części alimentów.

Opozda w niejednym wywiadzie wspomniała, że w wychowywaniu synka pomaga jej mama. To ona zajmuje się Vincentem, gdy aktorka pracuje.