Jej życie nie było usłane różami. To najbardziej bolesne wątki z biografii Tiny Turner

redakcja naTemat
24 maja 2023, 21:13 • 1 minuta czytania
Tina Turner zmarła w wieku 83 lat. Artystka swoim dorobkiem przez lata zbudowała sobie legendarną już popularność, ale w życiu prywatnym doświadczała też bolesnych i przykrych momentów.
Życie prywatne Tiny Turner nie było usłane różami. Fot. Mandoga Media/face to face

Tina Turner odeszła w wieku 83 lat. Ta smutna wiadomość obiegła świat 24 maja. Królowa rock'n'rolla zmarła po długiej chorobie w swoim domu niedaleko Zurychu w Szwajcarii.


Kariera piosenkarki była nieprzerwanym pasmem sukcesów zawodowych. Słynęła z energicznych występów na scenie oraz ochrypłego, potężnego głosu. Zdobyła m.in. osiem nagród Grammy.

Tina Turner i pierwsze małżeństwo

W życiu osobistym różnie się jej układało. Przy okazji premiery filmu biograficznego Tina Turner otworzyła się m.in. w kwestii swojego pierwszego małżeństwa z Ike'iem Turnerem. Artystka nie wspominała ślubu z 1962 r. jako szczególnie radosnego wydarzenia. Z jej relacji wynikało, że wszystko miało charakter bardziej suchej formalności niż wzniosłej uroczystości.

W świetle tego, co stało się później, sama ceremonia zaślubin nie wydaje się wcale najgorsza. Okazało się bowiem, że Ike w noc poślubną zabrał swoją żonę do... burdelu.

"Chociaż ceremonia była kiepska, to, co nastąpiło potem, było jeszcze gorsze. W zapyziałej Tijuanie Ike chciał się po prostu dobrze bawić, w swoim stylu. Zgadnijcie, dokąd poszliśmy? Do burdelu. W noc poślubną! Nigdy, przenigdy nie opowiadałam tej historii, ponieważ za bardzo się wstydziłam" – wspominała artystka.

"Ludzie nie są w stanie sobie wyobrazić, jakim człowiekiem był Ike. A był kimś, kto zaraz po ceremonii zabrał nowo poślubioną żonę na pokaz seksu na żywo. Siedziałam tam, w tym plugawym miejscu, zerkając na Ike’a kątem oka, i zastanawiałam się, czy to naprawdę mu się podoba i jak to możliwe. To wszystko było takie ohydne" – kontynuowała.

Śmierć syna Tiny Turner

Pod koniec 2022 r. rodzina Tiny Turner była pogrążona w żałobie. Zmarł wtedy drugi syn piosenkarki – Ronnie Turner. Tina Turner dodała wówczas post na Instagramie, w którym opłakiwała swojego syna. Jego ojcem był wspomniany już wyżej muzyk Ike Turner.

To była druga tragedia w rodzinie piosenkarki w ostatnich latach. W 2018 r. odszedł jej starszy syn, Raymond Craig Turner (był owocem związku z saksofonistą Raymondem Hillem). 59-latek został znaleziony z raną postrzałową w swoim domu w Los Angeles. Niewiele było wiadomo o jego życiu prywatnym. W mediach pojawiały się informacje, że piosenkarka przed jego śmiercią nie utrzymywała kontaktu z dziećmi.

– Moja matka żyje własnym życiem i nie chce mieć nic wspólnego z przeszłością – powiedział w 2018 roku "Daily Mail" Ike Junior, adoptowany syn Tiny Turner. Przyznał, że matka zapewniła im wsparcie finansowe, ale ich relacje uległy pogorszeniu, gdy wyszła za mąż za producenta Erwina Bacha w 1986 roku.