Santos odkrył karty i zaskoczył! Oto powołania na mecze z Niemcami i Mołdawią
Powołania na mecze z Niemcami i Mołdawią
Bramkarze: Bartłomiej Drągowski, Łukasz Skorupski, Wojciech Szczęsny
Obrońcy: Tomasz Kędziora, Bartosz Bereszyński, Jan Bednarek, Jakub Kiwior, Przemysław Wiśniewski, Mateusz Wieteska, Arkadiusz Reca
Pomocnicy: Krystian Bielik, Ben Lederman, Bartosz Slisz, Mateusz Łęgowski, Karol Linetty, Damian Szymański, Sebastian Szymański, Piotr Zieliński, Przemysław Frankowski, Jakub Kamiński, Michał Skóraś, Nicola Zalewski
Napastnicy: Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik, Karol Świderski
Zaskoczenia na liście? Na pewno brak doświadczonych graczy, m.in. Grzegorza Krychowiaka i Kamila Glika. Tym razem miejsca w kadrze zabrakło też dla Matty'ego Casha.
Znamy nazwiska zawodników, którzy mieli dłuższą przerwę w grze, jesteśmy z nimi w kontakcie i chcemy, aby byli obecni podczas tego pierwszego tygodnia treningów.
Przypomnijmy, że Polacy 30 czerwca w Warszawie zagrają towarzysko z Niemcami. Z kolei 20 czerwca Biało-Czerwoni wrócą do walki o punkty – czeka nas wyjazdowe starcie z Mołdawią w ramach eliminacji do Euro 2024.
Czy będzie pożegnanie Błaszczykowskiego?
Na liście nie znalazł się Jakub Błaszczykowski, bo jak wyjaśniał selekcjoner – "nie mógł być wśród powołanych". A przecież mecz z Niemcami miał być oficjalnym pożegnaniem z kadrą byłego kapitana.
– Oczywiście mamy szacunek dla jego dokonań. To zawodnik z ogromną historią, miałem okazję grać przeciwko niemu. Reprezentacja chce go pożegnać, szanuję tę tradycję i kulturę. Będzie on obecny podczas spotkania, jeszcze porozmawiamy o tym, jak będzie to wyglądać – tłumaczył Santos.
Według trenera numer na koszulce Błaszczykowskiego może wskazywać na minuty, które rozegra. – Zazwyczaj grał z "16", więc chcielibyśmy, żeby zagrał 16 minut – dodał.
Selekcjoner odnośnie powołań tłumaczył, że "nie ma rewolucji". – Gdybyśmy powołali zawodników, o których padają pytania, nie powołalibyśmy innych, wtedy byłyby pytania o nich. To normalne i zrozumiałe, szanuję różnicę zdań, nie wszyscy muszą się zgadzać z tą listą powołanych – uciął.
Santos dawał też do zrozumienia, że mecz z Mołdawią jest dla niego ważniejszy. – Gdyby przed organizacją meczu z Niemcami byłbym tu, gdzie jestem, na pewno bym odmówił i poszukał rywala lepszego pod przygotowania do spotkania z Mołdawią. To nie tak, że jestem przeciwko walce reprezentacji. Po prostu zatrudniono mnie, bym awansował na Euro – podkreślał.