Żądał przeprosin od Zełenskiego za Wołyń. Nieoficjalnie: Rzecznik MSZ na "bezterminowym urlopie"
Żądał przeprosin od Zełenskiego za Wołyń. Rzecznik MSZ zawieszony
Łukasz Jasina został wysłany na bezterminowy urlop. Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych został zawieszony za deklarację skierowaną do Wołodymyra Zełenskiego, by ten przeprosił za Wołyń – donosi RMF FM.
Co więcej, według nieoficjalnych informacji przekazanych przez rozgłośnię, Jasina nie wróci już na stanowisko. Nie wiadomo, jednak kiedy konkretnie zostanie to oficjalnie ogłoszone. Co najważniejsze, nie wiadomo również, kto miałby go zastąpić.
Afera o Wołyń. Jasina chce przeprosin od Zełenskiego
Jak pisaliśmy w naTemat, w drugiej połowie maja Jasina zasugerował, że Wołodymyr Zełenski powinien wziąć na siebie odpowiedzialność za zbrodnię w Wołyniu i oficjalnie przeprosić.
– Tego nie zrobiło państwo ukraińskie, ale prezydent Zełenski powinien wziąć jako Ukraina jednak większą odpowiedzialność – powiedział rzecznik MSZ w rozmowie z Magdaleną Rigamonti w Onet Opinie.
– Przepraszam i proszę, prosimy o wybaczenie. Ta formuła bardzo dobrze działa w przypadku polsko-ukraińskich stosunków, a jej jest ciągle mało – dodał.
Ukraina protestuje po słowach Jasiny
Deklaracja Jasiny spotkała się ze stanowczą reakcją ambasadora Ukrainy w Polsce Wasyla Zwarycza. Ten odebrał słowa urzędnika jako próbę narzucania Zełenskiemu konkretnych działań. Jak dodał, to "nieakceptowalne i niefortunne".
"Pamiętamy historię i apelujemy o szacunek i wyważenie w wypowiedziach, szczególnie w trudnych realiach ludobójczej agresji rosyjskiej" – oświadczył za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Co więcej, dobrze znana formuła prawdziwego pojednania w stosunkach ukraińsko-polskich, która została przyjęta przez hierarchów naszych Kościołów, brzmi: wybaczamy i prosimy o wybaczenie" – dodał.
Warto podkreślić, że przeprosiny za Wołyń padły jeszcze w 2016 roku i to ze strony samego ówczesnego prezydenta Petra Poroszenki. Głowa państwa przyjechała do Polski w lipcu z okazji szczytu NATO w Warszawie.
Przed wydarzeniem złożył kwiaty i zapalił znicz przed pomnikiem ofiar zbrodni wołyńskiej. Media obiegły zdjęcia, na których polityk klęka i wykonuje gest przeżegnania.