Górniak wrzuciła zdjęcie syna z dziewczyną. Jedna rzecz nie spodobała się fanom
Edyta Górniak wrzuciła zdjęcie syna z dziewczyną. W komentarzach burza
Edyta Górniak ma niezwykle ciepłą relację ze swoim jedynym synem. Mocno wspiera go w realizacji artystycznych planów. Allan Krupa może liczyć na mamę także w kwestii porad związkowych, choć sama piosenkarka niestety nie może pochwalić się udanym życiem miłosnym.
W Dzień Dziecka wokalistka wrzuciła na Instagram uroczy post, w którym okazała miłość nie tylko swojemu dziecku, ale także jego partnerce. "Moje dzieci i moje szczęście. Love x2. A&A" – podpisała zdjęcie syna z dziewczyną.
Allan i Angelika zapozowali razem. W komentarzach wybuchła burza. Obserwatorzy wokalistki przyczepili się do tego, że wybranka jej syna trzyma w dłoni papierosa. "Palenie powinni rzucić!" – zareagował ostro jeden z followersów. Górniak odparła na to: "Na pewno kiedyś im przejdzie".
Inni stwierdzili, że nie powinno się promować takich "zachowań". "Kocham nawet z fajem" – napisała gwiazda, broniąc dziewczyny syna.
"I czym się tutaj chwalić?" – zapytała jedna z internautek. Tutaj wokalistka nie była już tak dyplomatyczna w odpowiedzi. "Miłością, baranie" – odpisała.
Jeden z internautów podzielił się swoim spostrzeżeniem na temat wybranki 19-letniego Allana. "Dziwna energia, boję od tej dziewczyny. Nie uważa Pani, że tatuaż na klatce piersiowej 'DEAD' to zła energia?" – zwrócił się do artystki.
"Teściowa Angeliki" stanęła w jej obronie. Wyjaśniła, że dziewczyna ma za sobą trudne przejścia. "Kiedy umiera twój rodzic, z bólu ludzie robią różne rzeczy. Nie oceniaj przedwcześnie" – odpisała.
Dziewczyna Allana Krupy. Co sądzi o niej Górniak?
Syn Edyty Górniak zdaje się twardo stąpać po ziemi. Rozwija się muzycznie, a ponadto pielęgnuje związek ze swoją dziewczyną. Wybranką serca 19-latka jest Angelika Dziedzic, znana na Instagramie i TikToku jako Wuxiia.
Para mieszka razem od jakiegoś czasu. Jakiś czas temu Allan Krupa w rozmowie z serwisem Jastrząb Post opowiedział nieco więcej o partnerce i swoich zamiarach wobec niej. Być może to "ta jedyna".
"Nie chcę straszyć mojej ukochanej, żeby pomyślała, że ja się jej za miesiąc oświadczę. Chociaż kto wie. Nigdy nie wiadomo! Super się nam żyje. Nigdy nie byłem w tak długiej relacji, która nie doprowadziłaby mnie do szału" – przyznał Allan z uśmiechem.
"Praktycznie się nie kłócimy. Bardzo fajnie się nam mieszka. Nie mam zarzutów. Myślę, że to potrwa jeszcze bardzo długo" – podkreślił, odnosząc się do ewentualnego zalegalizowania swojego związku z Angeliką.
"Jak będę miał wystarczająco pieniędzy, żeby zrobić ten ślub na dachu Burdż Chalifa, to myślę, że tak. Nawet jak bym wygrał dzisiaj w Lotto, to bardzo chętnie" – stwierdził. Został dopytany, skąd pomysł na ślub w Dubaju, oznajmił, że "każdy chłop chce zrobić coś spektakularnego".
Górniak w rozmowie z tym samym serwisem oceniła zaś ukochaną syna i ich relację. – Śliczna, skromna, normalna, fajna. Ja myślę, że to jest jeszcze taki etap, że ona jest przy mnie bardzo skrępowana. Ja bym chciała odegrać taką normalną rolę mamy chłopaka, takiej zwykłości. Zawsze daje ludziom czas, bo wiem, że muszą się trochę oswoić – powiedziała artystka.
– Jeśli Allan będzie szczęśliwy, to ja także będę szczęśliwa. Ale ślub bym mu odradzała, bo to tylko ładnie brzmi, gorzej się nosi – oznajmiła na łamach "Super Expressu", dodając wymownie: "Poza tym śluby są drogie, a rozwody jeszcze droższe".
Jedno jest pewne - jeśli Allan i jego partnerka postanowią, że chcą wziąć ślub - Edyta Górniak będzie z pewnością pierwszym gościem, który otrzyma zaproszenie. Tego samego nie można powiedzieć o ojcu Enso.
Ostatnio Dariusz Krupa udzielił wywiadu dla "Faktu". Przyznał, że chce odnowić kontakt z Allanem, który jest jedno pierworodnym dzieckiem. Chłopak jednak nie odwzajemnia takiej chęci.
"Myślę, że gdybym chciał, kontakt z nim w tym momencie nie byłby już problemem. Natomiast nie ma do tego powodów. Nie chcę mieć nic wspólnego z tym człowiekiem, bo się go masakrycznie wstydzę i postawiłem mu warunki naszego ewentualnego kontaktu, których po dziś dzień nie spełnił w najmniejszym stopniu" – wyjaśnił 19-latek w rozmowie z "SE".