Steczkowska z ukrytym przekazem w Opolu? Szminką napisała na bluzce to zdanie
Justyna Steczkowska z "krwawym napisem" na bluzce
Justyna Steczkowska podczas koncertu "Czas ołowiu" poświęconemu "największym przebojom artystów, którzy zapisali złotymi zgłoskami w historii opolskiego festiwalu" zaśpiewała piosenkę "Moja krew" Republiki. Artystka postanowiła swój występ w pewien sposób urozmaicić czy przekazać swoim odbiorcom pewną wiadomość. Jej biała koszula została w czasie występu zabarwiona czerwoną farbą, co przypominało plamy krwi. Na plecach znalazł się napis: "Myśl samodzielnie".
Dzięki relacjom z mediów społecznościowych artystki wiemy, że przed koncertem napisała go sama przy pomocy szminki. W pewnym momencie koncertu artystka odwróciła się tyłem, a oczom widzów ukazał się wymowny napis. Opolska publika na występ zareagowała owacją na stojąco.
Co ciekawe, Justyna Steczkowska nie pierwszy raz wykonuje ten utwór w takiej właśnie aranżacji. W 2018 r. podczas koncertu w warszawskim Torwarze towarzyszył jej napis "Konstytucja".
Justyna Steczkowska już kiedyś zagrała ten utwór na antenie TVP. Było to w czasie koncertu "Pasja 2021" nadawanym w Wielki Piątek z Lublina. Wówczas krwawe elementy nie pojawiły się w jej stylizacji.
Steczkowska nazwana "PiS-owską damą"
Steczkowska często uczestniczy w wydarzeniach organizowanych przez Telewizję Polską. Nie zabrakło jej m.in. też na "Sylwestrze Marzeń z Dwójką". Jak już informowaliśmy w naTemat, na tym wydarzeniu największe emocje wzbudził występ grupy Black Eyed Peas. Artyści pojawili się na scenie z tęczowymi opaskami. Po imprezie piosenkarka wrzuciła do sieci nagranie z członkami amerykańskiej formacji. Kiedy podeszła do lidera zespołu, położyła mu lewą rękę na przedramieniu – dokładnie tam, gdzie opaska w kolorach tęczy.
Na tym samym wideo Steczkowska dwukrotnie zabiera rękę i zasłania nią fragment materiału. W komentarzach pod nagraniem internauci zaczęli spekulować, że ręka wokalistki akurat w tym miejscu nie była przypadkowa. Diwa odniosła się do całej sprawy w publikacji na Instagramie i przyznała, że jest zdruzgotana, tym, że ktokolwiek był w stanie uwierzyć w "manipulacje" i rzekome, celowe zasłonięcie tęczowej flagi. – Nikomu nie zaglądam pod kołdrę. Cieszy mnie każdy przejaw miłości i szacunku do drugiego człowieka. Nieważne, czy jest heteroseksualistą, czy homoseksualistą. Dla mnie jest CZŁOWIEKIEM i tylko to się liczy" – podsumowała.