Rosjanie giną w ukraińskiej kontrofensywie. Ujawniono nową skalę strat Putina
Wojna w Ukrainie. Kijów mówi o potężnych stratach Rosji
9 czerwca rozpoczęła się zapowiadana od wielu miesięcy kontrofensywa Ukrainy. Trwają walki ciągnące się od rejonu Bachmutu aż po Zaporoże. Wołodymyr Zełenski przy dużej pomocy NATO, próbuje odzyskać tereny okupowane przez Władimira Putina.
O przebiegu kontrofensywy i ogromnych stratach Rosji poinformowała wiceministra obrony Ukrainy Hanna Maliar. W rozmowie z "Ukraińską Prawdą" polityczka wyjaśniła, że największym problemem żołnierzy są pola minowe.
– Prowadzenie kontrofensywy jest dla sił ukraińskich wyjątkowo trudne, ponieważ wojska rosyjskie gęsto zaminowały tereny walk i stawiają zacięty opór, ale mimo to wojska ukraińskie stale posuwają się naprzód – powiedziała.
Rosjanie próbują zatrzymać Ukraińców nie tylko przy użyciu min, ale również dronów, samolotów, artylerii i moździerzy. – Tak więc w obecnej chwili prowadzimy zarówno działania obronne jak i kontrofensywę, po prostu na różnych frontach. Trwa bardzo poważna konfrontacja – dodała Maliar.
Co więcej, polityczka potwierdziła, że Rosja ponosi znacznie większe straty w walkach względem sytuacji sprzed rozpoczęcia kontrofensywy. Raporty z frontu wskazały, że na kierunku bachmuckim straty Moskwy są 9 razy większe, a na kierunku zaporoskim 5 razy większe.
Wojna w Ukrainie. Trwa kontrofensywa wobec Władimira Putina
Jak donosiliśmy w naTemat, 13 czerwca Ukraińcy potwierdzili, że w trakcie prowadzenia kontrofensywy zginął rosyjski generał Siergiej Goriaczow. Zmarły był dowódcą 35. sztabu armii ogólnowojskowej.
Żołnierz zginął w trakcie ataku rakietowego w obwodzie zaporoskim. O śmierci generała poinformowała również strona rosyjska za pośrednictwem portalu Telegram.
Już 11 czerwca Kijów chwalił się pierwszymi sukcesami kontrofensywy. Ukrainie udało się odbić miejscowość Błahodatne w obwodzie wołyńskim. "Najeźdźcy stawiali opór do końca, ale nie byli w stanie wytrzymać naporu nieposkromionych Rosomaków!" – napisała na Facebooku 68. samodzielna Brygada Rangersów im. Ołeksa Dowbusza.
Warto podkreślić, że Rosomaki to sprzęt, który do Wołodymyra Zełenskiego wysłali właśnie Polacy. To kołowy transporter opancerzony (KTO), produkowany w wielu wersjach zabudowy i sukcesywnie modyfikowany w Polsce w oparciu o licencyjną wersję tego sprzętu z Finlandii.