W Dubaju nie zobaczą nowego "Spider-Mana". Co nie spodobało się cenzorom?
Dlaczego w Dubaju zakazano nowej produkcji Marvela?
Film zakazano ze względu na jedną scenę. Chodzi mianowicie o tę, kiedy w pokoju Gwen Stacy widać plakat z napisem "Protect Trans Kids" (pol. "Chrońcie trans-dzieci"). Cenzorzy ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich najwidoczniej uznali, że to dowód na to, że bohaterka przynależy do tej mniejszości, co nie jest zgodne z wartościami państwa.
"Spider-Man: Poprzez multiwersum" miał pojawić się na tamtejszych ekranach 22 czerwca, jednak przez rzeczoną sceną usunięto go z planów dystrybucyjnych.
To nie pierwszy raz, kiedy w kraju zablokowano pokazy filmu ze względu na wątki LGBT+. Jednym z nich jest ubiegłoroczny "Buzz Astral", czyli spin-off o znanym i lubianym bohaterze z serii "Toy Story".
Film ma spory wątek LGBT, a mianowicie - jedna z kosmicznych strażniczek, Alisha Hawtorne, jest lesbijką. Na ekranie widzimy, jak całuje swoją partnerkę, bierze ślub i ma z nią dziecko.
To nie przeszło przez cenzurę w 13 krajach i film dostał bana w Arabii Saudyjskiej, Bahrajnie, Egipcie, Indonezji, Iraku, Jordanie, Kuwejcie, Libanie, Malezji, Omanie, Katarze, Syrii i właśnie Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Dobre recenzje filmu "Spider-Man: Poprzez multiwersum"
Na film "Spider-Man: Poprzez multiwersum" fani człowieka-pająka musieli trochę poczekać. Pierwsza część, czyli nagrodzona Oscarem animacja "Spider-Man Uniwersum" miała bowiem premierę w 2018 roku. Film pierwotnie zaplanowano na październik ubiegłego roku, jednak ostatecznie na polskich ekranach zadebiutował 2 czerwca.
Jak się jednak okazało, było warto czekać, gdyż druga część trzyma poziom poprzedniej. Dla naTemat animację recenzował Bartosz Godziński.
"Z wielkim sukcesem 'Spider-Man: Uniwersum', przychodzi wielka odpowiedzialność. Jak przeskoczyć coś, co dla wielu jest arcydziełem i przełomem w animacji? Dla Pajączka nawet najwyżej postawiona poprzeczka to żadna przeszkoda. Twórcy 'Spider-Man: Poprzez Multiwersum' dotrzymali mu kroku i żaden fan tego superbohatera nie powinien być zawiedziony – rozczarowujące jest jedynie to, że film podzielono na dwie części, więc szykujcie się na przytłaczający cliffhanger" – przeczytacie w jego tekście.
Film, którego autorami scenariusza są Phil Lord, Chris Miller i Dave Callaham, a reżyserami Joaquim Dos Santos, Kemp Powers i Justin K. Thompson, skupia się na Milesie Moralesie (Shameik Moore), który opuszcza rodzinny Brooklyn w Nowym Jorku i wyruszy w podróż po multiwersum. Wraz z Gwen Stacy (Hailee Steinfeld) i Miguelem O’Harą, czyli Spider-Manem 2099 (Oscar Isaac) mierzy się z nowym czarnym charakterem.