Blanka zdradziła, gdzie uczyła się śpiewać. Występowała tam, gdzie Lady Gaga?

Kamil Frątczak
04 lipca 2023, 15:11 • 1 minuta czytania
Gościem wtorkowego wydania programu "Pytanie na Śniadanie" była między innymi Blanka Stajkow. Tegoroczna reprezentantka Polski na 67. Konkursie Piosenki Eurowizji w Liverpoolu opowiedziała, gdzie uczyła się śpiewać. Jak się okazało, udało jej się zaśpiewać nawet tam, gdzie zaczynała Lady Gaga.
Blanka uczyła się śpiewać w Nowym Jorku. Występowała tam gdzie Lady Gaga Fot. YouTube.com / @Blanka

Blanka Stajkow przez bardzo długi czas próbowała w rozmaity sposób swoich sił w show-biznesie. Wszystko zaczęło się od występu z 2010 roku w "Dzień Dobry TVN", gdzie na zaprezentowała się w utworze "Finally". Wówczas aspirująca wokalistka miała zaledwie 11 lat. Niestety nie przyniosło to oczekiwanego rezultatu.


Czytaj także: Nie sądziłam, że to powiem, ale podziwiam Blankę. Udowodniła, że jest wojowniczką

Blanka uczyła się śpiewać w Nowym Jorku. Występowała tam, gdzie Lady Gaga?

Szeroką rozpoznawalność zagwarantowała jej piosenka "Solo", dzięki której udało jej się zwyciężyć polskie preselekcje do 67. Konkursu Piosenki Eurowizji w Liverpoolu. 13 maja podczas wielkiego finału konkursu zaśpiewała z numerem czwartym jako jedna z 26 uczestników największego corocznego wydarzenia muzycznego.

Po powrocie do kraju Blanka nie narzeka na brak pracy, nieustannie otrzymuje nowe propozycje, a aktualnie skupia się na promocji swojego najnowszego singla "Boys Like Toys". W związku z powyższym wokalistka była gościnią wtorkowego wydania programu "Pytanie na Śniadanie", gdzie opowiedziała swój "american dream". Jak się okazało wokalistka spędziła kilka lat w Nowym Jorku.

To był moment, w którym moje marzenia zaczęły się spełniać. To wszystko dzięki mojej mamie, która postanowiła, że jedziemy za tym, żebym mogła się tam kształcić i tworzyć muzykę, uczyć się (...) Było czasami ciężko. Konkurencja jest ogromna, a presja niesamowita natomiast generalnie było super. Bardzo dużo mnie to nauczyło. Czułam, że dorosłam w tamtym momencie (...) Tam uczyłam się śpiewu i tańca od najlepszych. To był taki moment, w którym mogłam się oddać nauce tego, co kochamBlanka Stajkow

Czytaj także: Od hejtu, przez memy, po... ikonę Eurowizji. Reszta Europy też jest "krejza" na punkcie "Bejba"

W dalszej części rozmowy Blanka zdradziła, że często chadzała w miejsca, gdzie mogła zaśpiewać. Jak się okazało wystąpiła także w restauracji, w której miała zaczynać Lady Gaga.

"Mieszkałam wtedy z moją mamą w Nowym Jorku i ciągałam mamę po każdym open mic'u (tłum. miejsca, gdzie każdy może zaśpiewać) po pubach, restauracjach gdzie artyści mogli się zaprezentować i tam stawiałam swoje pierwsze kroki" – opowiadała. "Jednym z nich był pub, który nazywa się 'Paul Colby's The Bitter End' – tam zaczynała też Lady Gaga. Dowiedziałam się o tym po moim występie" – zdradziła.

Blanka o eurowizyjnych efektach specjalnych

Przypomnijmy, że Blance finalnie udało się uplasować na 19. miejscu z liczbą 93 punktów. Widzowie, wręcz jednogłośnie stwierdzili, że w półfinale i finale Eurowizji poszło jej znacznie lepiej niż podczas krajowych preselekcji. Pomimo to, wielu nie podobały się jednak "efekty specjalne", które pojawiały się na ekranach w czasie występu Polki. Internauci określali je jako "wymuszone" i "kiczowate". Żarty z tzw. "objawienia bejby" wciąż krążą po sieci.

A co na ten temat sądzi sama zainteresowana? Blanka w rozmowie z reporterem Pomponika, który stwierdził, że efekty "były spoko, bo się wyróżniały", odparła: - Cieszę się, że ci się podobało (...) Miałam różne, mieszane uczucia, natomiast cieszę się, że wyszło tak, jak wyszło – podsumowała.