Szwecja straciła cierpliwość do Thunberg. Usłyszała zarzuty za zachowanie wobec policji

Maciej Karcz
06 lipca 2023, 19:05 • 1 minuta czytania
Greta Thunberg stanie przed sądem. Szwedzka aktywistka w środę usłyszała zarzuty "nieposłuszeństwa wobec policji". 20-latka może trafić do więzienia.
Greta Thunberg może trafić do więzienia. Szwedzka aktywistka usłyszała już zarzuty Fot. Johan Nilsson/Associated Press/East News

Greta Thunberg może pójść do więzienia, 20-latka usłyszała już zarzuty

Jak poinformował portal BBC, 5 lipca szwedzka prokuratura oficjalnie oskarżyła Gretę Thunberg. "Działaczka została oskarżona o nieposłuszeństwo wobec policji, ponieważ odmówiła podporządkowania się nakazom opuszczenia wskazanego miejsca" – przekazał serwis.


Co dokładnie zrobiła 20-latka? W czerwcu Greta Thunberg dołączyła do protestujących Ta Tillbaka Framtiden w szwedzkim porcie w Malmö. Młodzi aktywiści zablokowali przepływające przez kanał tankowce.

"Kryzys klimatyczny to sprawa życia i śmierci niezliczonych ludzi. Decydujemy się na fizyczne zatrzymanie infrastruktury paliw kopalnych. Odzyskujemy przyszłość" – przekazała wówczas za pośrednictwem mediów społecznościowych 20-latka.

Swoją demonstracją aktywiści całkowicie wstrzymali ruch w porcie. Na miejsce została wezwana policja, by usunęła uczestników manifestacji, w tym Gretę Thunberg. To właśnie wtedy 20-latka odmówiła wykonywania poleceń funkcjonariuszy, za co została aresztowana.

"Prokurator postawił zarzuty młodej kobiecie, która 19 czerwca br. uczestniczyła w demonstracji klimatycznej, która według prokuratury spowodowała utrudnienia w ruchu drogowym w Malmö" – poinformowała szwedzka prokuratura. "Kobieta odmówiła wykonania policyjnego polecenia opuszczenia miejsca zdarzenia" – dodano.

Greta Thunberg stanie przed sądem, wraz z nią karnie odpowie inna aktywistk

Dziennikarze BBC poprosili 20-letnią Szwedkę o komentarz. Greta przekazała reporterom, że wraz z innymi aktywistami zablokowali ruch w porcie tyko po to, by zwrócić uwagę na zagrożenie płynące z wydobywania paliw kopalnych.

"Prawdziwe zbrodnie mają miejsce za bramą portu. Nie będziemy siedzieć i czekać, aż przemysł paliw kopalnych odbierze nam nasze marzenia. Oni zabijają niewinnych ludzi" – stwierdziła.

W rozmowie z BBC przyznała, że nie obawia się konsekwencji. "Osobiście bardziej martwię się strasznymi szkodami, jakie przemysł paliw kopalnych wyrządza światu. Nie zamierzam przestać, gdy zagrażają planecie" – dodała Greta.

Szwedzka prokuratura zarządziła przeprowadzenie rozprawy 24 lipca. Przed sądem razem z Gretą Thunberg stanie inna aktywistka, również 20-letnia Irma Kjellström, która usłyszała takie same zarzuty. Dziewczynom za blokowanie ruchu w porcie oraz odmówienie wykonywania poleceń, jakie otrzymały od funkcjonariuszy, grozi kara półrocznego więzienia, która może zostać zamieniona na grzywnę.

Greta Thunberg zatrzymana, policjanci wynieśli aktywistkę na rękach

Greta Thunberg została zatrzymana również na początku roku, o czym pisaliśmy tutaj. Zdarzenie miało miejsce podczas protestu w niemieckiej wiosce Lützerath.

Przyczyną demonstracji było zawarcie umowy z krajem związkowym Nadrenia Północna-Westfalia z koncernem RWE. Porozumienie z lokalnym rządem pozwoliło gigantowi energetycznemu zburzyć wioskę w zamian za szybsze odejście od węgla i uratowanie pięciu wiosek, które pierwotnie miały zostać zburzone.

Aktywiści uważają jednak, że Niemcy nie powinny już wydobywać węgla brunatnego i zamiast tego powinny skupić się na rozwijaniu energii odnawialnej. W związku z decyzją władz Nadrenii na zboczu między kopalnią węgla a wioską Lützerath.