"Pan jest kretem Rydzyka, czy Kaczyńskiego?". Po tych słowach Hołownia nie wytrzymał [FILM]
Sprzeczka Hołowni z uczestniczką spotkania w Łomży
We wtorek w Łomży otwarte spotkanie z Szymonem Hołownią, na którym lider Polski 2050 musiał zmierzyć się m.in. z pytaniami o to, dlaczego sprzeciwia się wspólnej liście opozycji, która mogłaby dać opozycyjnym ugrupowaniom dodatkowe mandaty dzięki obowiązującej w Polsce metodzie przeliczania głosów. Tego właśnie dotyczyło prowokacyjnie sformułowane pytanie jednej z uczestniczek: "Czy pan jest kretem Rydzyka, czy Kaczyńskiego?" Wyraźnie zdziwiony Hołownia poprosił kobietę o uzasadnienie postawionej przez nią tezy.
– To jest rozmowa, rozmowa polega na tym, że obie strony prowadzą ze sobą dialog. Pani do mnie recytuje jakieś kwestie z telefonu, a ja bym chciał usłyszeć pani zdanie w tej sprawie. Dlaczego pani obraziła mnie, mówiąc, że jestem kretem? – pytał.
– Jak pan startował na prezydenta, to jak pan przegrał, kogo pan poparł? – zapytała uczestniczka spotkania, nawiązując do II tury wyborów prezydenckich w 2020 roku, w której lider Polski 2050 nie przekazał oficjalnie swoich głosów żadnemu z kandydatów. "Trzaskowskiego" – odparł Hołownia. Kobieta wytknęła mu, że wcale tak nie było, w odpowiedzi na co Hołownia zaśmiał się i powtórzył, że "oczywiście" poparł Trzaskowskiego.
– Droga pani, pani żyje w jakimś Matrixie. Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że została pani bardzo poważnie zindoktrynowana. Zmanipulowana w sposób, który utrudnia nam dyskusję – zaczął przekonywać Szymon Hołownia, po czym zwrócił się do publiczności. – TO jest właśnie "dialog". Widzicie, do tej pory myślałem, że tylko zwolennicy PiS-u są w stanie w ten sposób (mówić – red.) – stwierdził.
Czy Hołownia poparł Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich?
Tuż po tym, jak Szymon Hołownia zajął trzecie miejsce w wyborach prezydenckich, polityk opublikował na swoim profilu w mediach społecznościowych wystąpienia, na którym mówił, że nie może "przekazać" swoich wyborców innemu kandydatowi, ponieważ ich głosy do niego nie należą. Zamiast tego apelował do nich, aby oddali swój głos rozważnie i zgodnie ze swoimi poglądami.
Niedługo później poinformował, na kogo on sam zagłosuje w II turze. – Zawsze chodzę na wybory i zawsze dokonuję wyboru, nie oddaję głosów nieważnych. Nie chcąc wybrać Andrzeja Dudy, nie mam wyboru, muszę zagłosować na Trzaskowskiego – mówił Hołownia w Polsacie w lipcu 2020 roku. Lider Polski 2050 podkreślał wówczas, że w sporze politycznym znajduje się pośrodku.
– Dopóki mamy sytuację taką, że ja równie często słyszę pytania "dlaczego pan poparł Trzaskowskiego" i "dlaczego pan nie poparł Trzaskowskiego", to uważam, że jestem we właściwym miejscu, czyli w samym środku pomiędzy dwoma walczącymi plemionami. Moim zadaniem jest tutaj budować taki sklep i stragan z wartościami obywatelskimi, żeby jedni i drudzy zmęczeni walką zaczęli powoli przechodzić – mówił Hołownia.