Nowe nagranie wyjaśnia, co stało się z Titanem. Jasno widać, dlaczego doszło do katastrofy
Nagranie, o którym mowa, stało się już hitem w sieci. Opublikowano je na kanale AiTelly, który zamieszcza oryginalne animacje inżynieryjne 4K i 3D.
Materiał zaczyna się od wyjaśnienia, że implozja to "proces niszczenia poprzez zapadanie się do wewnątrz samego obiektu. Tam, gdzie eksplozja się rozszerza, implozja się kurczy". Jak wskazano, na dnie Oceanu Atlantyckiego ciśnienie jest prawie 400 razy większe niż to, które mamy na powierzchni.
Animacja przedstawia zmiażdżenie i rozerwanie trójwymiarowej łodzi podwodnej, do którego w wyniku implozji doszło "w ciągu ułamka milisekundy". Z nagrania wynika, że do katastrofy przyczyniła się prawdopodobnie eksperymentalna konstrukcja Titana z włókna węglowego.
"Obecna technologia oparta jest na stali, tytanie i aluminium. To właśnie uchroniło inne okręty podwodne przed zmiażdżeniem. Ale Titan miał eksperymentalny projekt" – wyjaśniono w nagraniu, które w 12 dni obejrzało na YouTube ponad 6 mln osób. Pod wideo pojawiło się też tysiące komentarzy od widzów, którzy podzielili się swoimi spostrzeżeniami ws. tragedii Titana.
Na czym polega implozja?
O implozji pisaliśmy w naTemat już w czasie dramatycznych poszukiwań łodzi podwodnej. Implozję można wytłumaczyć na konkretnych przykładach, w tym próżniowej ciężarówki. Wybuch zasysa "szczelne naczynie" w taki sposób, że całość zgniata się do środka, jak po nagłym wyssaniu powietrza.
Kolejnym przykładem działania implozji może być eksperyment z puszką po coli lub innym napoju, który doskonale obrazuje, jak dochodzi do zjawiska.
Katastrofa Titana
W katastrofalnej implozji Titana w niedzielę 18 czerwca zginęło pięć osób: brytyjski miliarder i podróżnik Hamish Harging, pakistański przedsiębiorca Shahzad Dawood i jego syn, francuski nurek Paul-Henry Nargeolet oraz założyciel OceanGate Stockton Rush.
Na początku lipca OceanGate zawiesiła wszystkie operacje poszukiwawcze i komercyjne. Spółka oferowała także ekspedycje na Bahamy i portugalskie Azory. Można było także zorganizować "wyprawę na zamówienie" w wybrane i uprzednio skonsultowane miejsce na ziemi.
Ponadto wyciekło, że pasażerowie łodzi podwodnej Titan nie byli informowani przed rejsem o procedurach awaryjnych. Dyrektor generalny OceanGate miał tłumaczyć, że szkolenie się na nic nie przyda, ponieważ w razie awarii "i tak będą martwi".
Czytaj także: https://natemat.pl/498302,porazajace-slowa-ws-bezpieczenstwa-w-titanie