W PiS od dawna myślą o tej koalicji? Tak Dworczyk miał się ugadywać z Konfederacją
Ujawniona przez serwis "Poufna Rozmowa" wiadomość ma pochodzić z 7 lipca 2020. Wygląda na to, że Michał Dworczyk, ówczesny szef Kancelarii Premiera, miał ze szczegółami informować Mateusza Morawieckiego o rozmowach z czołowym politykiem Konfederacji.
Wypłynął kolejny mail Dworczyka. Tak PiS miało ugadywać się z Konfederacją
W ujawnionej wiadomości pojawia się poseł tego ugrupowania Robert Winnicki, jeden z twórców oraz pierwszy prezes Ruchu Narodowego.
"Winnicki oddzwonił, mówi że wszystko gra tylko mają (jako narodowcy) duże ciśnienie od korwinistów oraz części frakcji narodowej, która twierdzi, że my świetnie rozgrywamy całą sytuację i oni tracą wyborców. Więc cisną na Winnickiego i Bosaka aby nas atakowali a oni i tak to tonują... Przynajmniej tak mówi :)" (pisownia oryginalna) – czytamy.
Dalej Dworczyk tłumaczy Morawieckiemu, jak przebiegało jedno z jego spotkań z Winnickim. Rozmowa miała dotyczyć między innymi współpracy po kolejnych wyborach. "Ogólnie rozmowa b. dobra, prosiłem aby tonował ataki na nas – co obiecał czynić, umówiliśmy się na spotkanie i dłuższą rozmowę o kooperacji po wyborach" – stwierdził.
Morawiecki miał krótko odpisać na tę wiadomość: "Aha OK".
Robert Winnicki do tej pory nie odniósł się do sprawy. Przypomnijmy jednak, co poseł Konfederacji mówił o aferze mailowej ze skrzynki Dworczyka w 2022 roku.
– Wszystko na to wskazuje, że maile, które wyciekają, pochodzą ze skrzynki ministra Dworczyka. Generalnie rząd powtarza, że są to instrumenty dobierane przez rosyjską propagandę, ale w żadnym przypadku, z dotychczasowo ujawnionych maili, nie dowiedziono, że byłby to mail fałszywy – mówił w ubiegłym roku.
Co ciekawe, w innym mailu opublikowanym w czwartek przez "Poufną Rozmowę" Dworczyk informował Morawieckiego, że rozmawiał też z Jarosławem Kaczyńskim na temat polityków Konfederacji. Tamten mail datowany jest na 1 lipca 2020, a więc tydzień przed tym, jak polityk pisał o rozmowie z Winnickim.
"Dzwoniłem do Prezesa aby poprosić o dociśnięcie Kury (Jacka Kurskiego, ówczesnego szefa TVP – red.) żeby pokazywał narodowców (dziś się z nim spotykają) to PJK powiedział, że oczywiście, bo to ważne ale nie wie czy Kura to zrobi (...)" – czytamy.
PiS wejdzie w koalicję z Konfederacją?
O tym, że Prawo i Sprawiedliwość po jesiennych wyborach parlamentarnych może wejść w sojusz z Konfederacją, mówi się od wielu miesięcy. Każdy kolejny sondaż nie daje partii rządzącej szans na zachowanie samodzielnych rządów, więc wydaje się, że Jarosław Kaczyński potrzebuje narodowców jak tlenu.
Konfederacja wyrasta w sondażach na trzecią siłę polityczną, więc jej posłowie mogliby uratować PiS-owi sejmową większość. Oficjalnie Jarosław Kaczyński nie potwierdził jednak, że w ogóle planuje taką koalicję. – Zobaczymy, jaki będzie wynik wyborów. Przez cały czas walczymy o to, i w naszym głębokim przekonaniu mamy szanse, żeby mieć samodzielną większość – powiedział pod koniec czerwca.
A co mówi na ten temat Sławomir Mentzen? Cóż, współprzewodniczący Konfederacji lubi zmieniać zdanie w tej sprawie. Jeszcze pod koniec czerwca twierdził, że "jeśli obie partie, czy to PiS, czy PO zgodzą się realizować nasz program, to wszystko jest na stole".
– Po wyborach nikt nie będzie rządził. My ten stolik wywrócimy. (...) Przedterminowe wybory w lutym 2024 i Konfederacja przekroczy 20 procent poparcia. (...) Bez nas nawet marszałka Sejmu nie wybiorą. Ciekawie będzie, jak powiemy, że albo Braun, albo nic – tak z kolei mówił Mentzen w ostatni weekend we Wrocławiu.