Ustalono tożsamość ofiar tragedii w Chrcynnie. Dwie osoby wciąż walczą o życie
Prokuratura bada przyczyny katastrofy cessny w Chrcynnie. Ustalono tożsamość ofiar
Jolanta Świdnicka, zastępca Prokuratora Rejonowego w Pułtusku w rozmowie z "Faktem" przyznała, że w trakcie dochodzenia udało ustalić się tożsamość ofiar.
– Na miejscu zginął pilot, dwaj mężczyźni i kobieta znajdujący się przed budynkiem oraz mężczyzna, który był we wnętrzu – mówi Jolanta Świdnicka.
Jak przekazała Świdnicka, w samolocie poza pilotem znajdowało się dwóch innych mężczyzn, którzy odbywali kurs spadochroniarski.
– Kursanci też byli pilotami. Obaj mają odpowiednie uprawnienia. Odbywali lot ćwiczebny, kończący szkolenie. Za sterami siedział instruktor – dodała zastępca prokuratora.
Według nieoficjalnych ustaleń "Faktu" jedną z ofiar katastrofy cessny jest pracownik LOT-u, który na co dzień był pilotem rejsowym.
Samolot z kursantami wpadł w hangar. To miał być ostatni lot tego dnia
Jak przekazał "Fakt", poza dwoma mężczyznami, którzy w chwili wypadku znajdowali się w samolocie, w kursie spadochroniarskim uczestniczyli też inni piloci. Część grupy, która skończyła zajęcia w oczekiwaniu na dwóch ostatnich kursantów i instruktora udała się do bufetu w hangarze. Feralny lot cessny miał być ostatnim kursem szkoleniowym, jaki zaplanowano na poniedziałek 18 lipca.
Niestety z nieznanych dotąd przyczyn podczas podejścia do lądowania samolot zahaczył jednym ze skrzydeł i bezwiednie wpadł w pobliski hangar. W wyniku katastrofy ucierpiało 13 osób. Jak już wspomnieliśmy, pięć z nich to ofiary, natomiast pozostała ósemka to poszkodowani. Jak podał "Fakt", dwie osoby w stanie ciężkim zostały przetransportowane do szpitala, gdzie walczą o życie.
Prokuratura nie zdradziła jednak, w jakim charakterze poszkodowani znajdowali się na lotnisku w Chrcynnie.
Jest nagranie wypadku samolotu w Chrcynnie
Jak pisaliśmy w naTemat, w Chrcynnie koło Nasielska samolot spadł na hangar, w którym przebywało kilkanaście osób. Łukasz Tomasik ze szpitala w Nowym Dworze Mazowieckim powiedział TVN24, że ofiary śmiertelne zginęły na miejscu. W internecie pojawiło się nagranie, które zarejestrowały kamery pobliskiego monitoringu. Na zapisie wideo widać, jak samolot zniża się i ostatecznie uderza w hangar. Jak podała Polska Agencja Prasowa, dramatyczna sytuacja miała miejsce chwilę przed godziną 20:00. Świadek zdarzenia w rozmowie z TVN 24 mówił, że samolot leciał nienaturalnie. Pan Jarosław był na spacerze z narzeczoną, kiedy doszło do katastrofy. Potwierdził, że wtedy mocno wiało. Na miejscu pracowało około 16 zastępów straży pożarnej, karetki pogotowia oraz policja. Na lotnisku pojawiły się również śmigłowce LPR. Służby pracowały na lądowisku aż do 4:00 rano następnego dnia.