Burze, deszcz, a nawet trąby powietrzne. Nadciąga istny armagedon pogodowy
Pogoda na koniec lipca. Nadciągają burze i deszcze
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał serię alertów pogodowych, które obowiązują od poniedziałku do wtorku włącznie. W 24 lipca ostrzeżenia dotyczą mieszkańców całej Polski, za wyjątkiem województwa podlaskiego.
Powinniśmy przygotować się burze z opadami deszczu o sumie od 20 do 40 mm. Dodatkowo synoptycy wskazali, że w czasie burzy zerwie się silny wiatr o porywach nawet do 80 km/h. Szczególną ostrożność zaleca się turystom w górach, bowiem tam prędkość wiatru wyniesie aż 90 km/h.
"Lokalnie nie można wykluczyć pojawienia się nawet kilku trąb powietrznych" – czytamy na stronie fanipogody.pl.
Nie zmienia to jednak faktu, że równolegle będziemy zmagać się z silnymi upałami. Temperatura maksymalna w ciągu dnia wyniesie od 22 stopni Celsjusza nad morzem do... 32 stopni na południu Polski.
Polska znalazła się bowiem w obszarze pomiędzy frontami chłodnym i ciepłym, którym będzie napływać do centrum Europy gorące powietrze znad Afryki.
Już we wtorek sytuacja nieco się uspokoi, bowiem alerty dotyczące burz i deszczu będą obowiązywać już tylko w województwach: podkarpackim, świętokrzyskim, małopolskim i śląskim. Temperatura maksymalna wyniesie od 18 stopni nad morzem do 27 stopni na wschodzie.
Upały na przełomie lipca i sierpnia
W środę i czwartek także będziemy cieszyć się częściowym ochłodzeniem, choć tylko na chwilę. 26 lipca możemy spodziewać się częściowych zachmurzeń z przelotnymi opadami deszczu. Termometry wykażą od 18 do 23 stopni Celsjusza.
W czwartek deszcz zaskoczy mieszkańców północno-zachodniej i południowo-wschodniej części kraju. Już wtedy zacznie robić się cieplej, bowiem temperatura wyniesie od 20 stopni Celsjusza na północy do 27 stopni na zachodzie.
Od piątku do Polski powrócą upały, choć przelotnie, miejscami wciąż możemy spodziewać się deszczu. Nie zmienia to jednak faktu, że prognozuje się nawet do 30 stopni upałów na południowym zachodzie.
W sobotę zaś odczujemy od 23 stopni na północy do 32 stopni w centralnej Polsce. W zachodniej części kraju jednak znów pojawią się burze. Burzowy front atmosferyczny już w niedzielę przeniesie się na wschód kraju. Wtedy natomiast będzie nieco chłodniej, bowiem termometry pokażą wartości od 22 do 28 stopni Celsjusza.
Jak pisaliśmy w naTemat, Tomasz Wasilewski z TVN Meteo przekazał, że fala upałów utrzyma się też w pierwszych dniach sierpnia. Najwyższe temperatury prognozowane są po 5 sierpnia, kiedy sięgną one nawet 33 stopni Celsjusza.