Tragiczny wypadek we Wronowach. Nie żyje ojciec, jego żona i córka ranne
We wtorek około godziny 20:15 na DK25 za Strzelnem w kierunku Konina w miejscowości Wronowy doszło do zderzenia trzech aut. Według wstępnych ustaleń przyczyną zdarzenia było pęknięcie opony w jednym z pojazdów.
– Od pojazdu ciężarowego marki Volvo wystrzeliła opona, w wyniku tego 53-letni kierowca stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się czołowo z fordem kuga – przekazał RMF FM podkomisarz Tomasz Bartecki, rzecznik Komendanta Powiatowego Policji w Mogilnie.
Za fordem jechał bus opel movano. Jego kierowca starał się uniknąć kolizji, ale uderzył w przewracającą się naczepę ciężarówki.
Największa tragedia wydarzyła się w fordzie, bo nim podróżowała trzyosobowa rodzina z powiatu nakielskiego. Przybyłe na miejsce służby stwierdziły zgon 45-letniego ojca, a do szpitala zabrały jego żonę oraz córkę, które były w ciężkim stanie.
Dotkliwie ranni w zdarzeniu zostali także dwaj mężczyźni jadący oplem oraz kierowca volvo. Droga krajowa 25 w miejscu wypadku była zablokowana na czas prac strażaków oraz policji, która pod nadzorem prokuratora zbierała materiał dowodowy w celu ustalenia przebiegu i przyczyn zdarzenia. Utrudnienia trwały ponad sześć godzin.
Odbił się od autobusu i potrącił pieszych
Przypomnijmy, że przed weekendem do dramatycznych scen doszło w Jeleniej Górze. Około godziny 14:00 przy ulicy Podwale. Samochód osobowy wyjeżdżał z garażu podziemnego należącego do centrum handlowego Galeria Nowy Rynek. Podczas włączania się do ruchu mercedes zderzył się z autobusem miejskim linii nr 5.
W wyniku uderzenia auto "odbiło" na chodnik i wjechał w 4-osobową rodzinę, która stała przy pobliskim przejściu dla pieszych. Oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze podinspektor Edyta Bagrowska w rozmowie z naTemat.pl przekazała, że w wyniku wypadku trzy osoby odniosły obrażenia i wymagały pomocy medycznej.
– 54-letnia kierująca mercedesem, 44-letni kierowca autobusu i 8-letnie dziecko, które zostało potrącone na chodniku, zostali przewiezieni do szpitala – poinformowała nas funkcjonariuszka. – Kierowcy byli trzeźwi. Policja próbuje ustalić, kto był sprawcą wypadku – dodała.
Czytaj także: https://natemat.pl/500954,syn-peretti-niczego-nie-nauczyl-kierowcow-tym-wypadkiem-zyje-teraz-gdansk