"Boże, brzydzę się". Terlecki zirytował się w Sejmie po geście Senyszyn
Do Sejmu trafił obywatelski projekt ustawy "Chrońmy dzieci", który stanowi trzecią próbę przeforsowania przepisów "Lex Czarnek". W trakcie debaty przeciwko projektowi wystąpiła między innymi Joanna Senyszyn.
– To tylko pozornie projekt obywatelski. To kolejna próba przepchnięcia skandalicznych pomysłów ministerstwa, znanych pod nazwą "Lex Czarnek", które zostały dwukrotnie zawetowane przez prezydenta – powiedziała.
– Tym razem projekt ma oszukańczą nazwę "Chrońmy dzieci". Dzieci naprawdę trzeba chronić przed klerykalno-prawicową, sprzeczną z Konstytucją, pozbawioną naukowych podstaw edukacją prowadzoną przez Przemysława Czarnka – dodała.
Następnie Senyszyn zaczęła w wyjątkowo ostrych słowach krytykować organizację lekcji religii w szkołach. Jak stwierdziła, to właśnie tam ma miejsce seksualizacja dzieci, a także przenoszenie na młodzież "obsesji seksualnych kleru".
Posłanka wzięła jako przykład słynne rekolekcje w Toruniu, podczas których upokorzono kobietę na środku kościoła. – Podczas tegorocznych rekolekcji w Toruniu dzieciom prezentowano ostrą pornografię sadomaso – oceniła Senyszyn.
– Mężczyzna ściągnął kobiecie spodnie, założył jej na szyję obrożę i krzyczał "Zamknij r*j, sz**to. Jesteś moim kundlem!". Obecni tam katecheci nie zareagowali, a Przemysława Czarnka to nie zainteresowało – kontynuowała.
– Dzieci mają prawo do rzetelnej edukacji seksualnej, bo to prawo człowieka. Edukacji dostosowanej do ich percepcji. Zamiast tego, dostaną wychowanie do życia w rodzinie, choć powszechnie wiadomo, że seks uprawia się nie tylko i nawet nie głównie w rodzinie – podsumowała.
Po zakończeniu przemówienia Senyszyn złożyła na rękę Ryszarda Terleckiego kartkę z wnioskiem o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. – Ach, Boże, brzydzę się wziąć do ręki tę kartkę – skomentował wicemarszałek Sejmu.