Usmażenie ryby (!) nad Bałtykiem może cię sporo kosztować. Obiekty wprowadzają zakazy

Małgorzata Chuchel
02 sierpnia 2023, 15:47 • 1 minuta czytania
Jadąc nad Bałtyk nie sposób odmówić sobie ryby zjedzonej w lokalnej restauracji. Niestety, ich ceny bywają bardzo wysokie i zdarza się, że turyści decydują się na zakupienie ryb na targu i usmażenie ich w kuchni w miejscu zakwaterowania. Takie osoby może jednak spotkać niemiła niespodzianka, ponieważ w niektórych obiektach wprowadzane są zakazy smażenia ryb.
Ryba z frytkami to bardzo popularne danie nad morzem fot. unsplash.com / Samuel Tresch

Podczas wakacyjnych podróży wiele osób decyduje się na wynajem domów, apartamentów lub wakacyjnych willi, aby cieszyć się swobodą, przestronnością i domową atmosferą.


Wynajmowane domy są popularnym wyborem dla rodzin i grup przyjaciół, ponieważ pozwalają na wspólne gotowanie, dzielenie się posiłkami i spędzanie czasu razem. Jest to też świetne rozwiązanie dla osób, które chcą zaoszczędzić na jedzeniu i czasem stołować się w miejscu noclegu.

Wizyta w nadmorskiej restauracji potrafi niejednego przyprawić o przyspieszone bicie serca, kiedy na koniec posiłku otrzyma tak zwany "paragon grozy". Wielokrotnie w internecie pojawiały się zdjęcia paragonów z lokali, w których za obiad dla dwóch osób trzeba było zapłacić majątek. Oczywiście nie każde miejsce jest tak drogie, ale nie każdemu chce się to sprawdzać.

Jeśli decydujemy się na samodzielne gotowanie podczas urlopu nad Bałtykiem, musimy mieć jednak na uwadze fakt, że coraz częściej właściciele wynajmowanych domów nakładają zakaz smażenia ryb w ich kuchniach. W skrajnych przypadkach przyłapanie na gorącym uczynku może skutkować nawet karą pieniężną.

Zakaz smażenia ryb nad Bałtykiem - dlaczego?

Głównym powodem, dla którego przedsiębiorcy decydują się na wprowadzenie zakazu, jest specyficzny aromat ryb. Podczas smażenia generują one dodatkowy, intensywny zapach, który może przenikać w meble, zasłony, dywany i inne tkaniny. Może być on trudny do usunięcia i utrzymywać się przez długi czas po zakończeniu gotowania.

Właściciele wynajmowanych domów dbający o komfort swoich gości chcą zakazem uniknąć nieprzyjemnych zapachów, które mogłyby zakłócić pobyt kolejnych wczasowiczów.

Zdarza się też, że powołują się oni na ryzyko pożarów, które może powstać podczas niewłaściwego obchodzenia się z olejem podczas smażenia. Innym istotnym argumentem są tłuste plamy, osady i resztki oleju pozostałe na powierzchniach kuchennych.

Choć zakaz smażenia ryb w kuchniach wynajmowanych domów wakacyjnych wynika najczęściej z troski o komfort i bezpieczeństwo, to nie jest on regulowany prawnie. Aby jednak uniknąć nieprzyjemności, przed sfinalizowaniem rezerwacji najlepiej dopytać o wszystko właściciela obiektu oraz dokładnie przeczytać umowę zawieraną pomiędzy nim a nami w momencie najmu.

Czytaj także: https://natemat.pl/499952,polska-plaza-nowa-chorwacja-czesi-przyjezdzaja-tu-na-wakacje