Czesi coraz mniej przyjaźni? Niepokojący raport pokazał prawdę o tamtejszych ekstremistach

Dominika Stanisławska
03 sierpnia 2023, 21:31 • 1 minuta czytania
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Czech opublikowało raport dotyczący zachowań rasistowskich i ksenofobicznych. Wynika z niego, że w siłę rosną tam tzw. ruchy antysystemowe. Czy czeska demokracja, jaką znaliśmy do tej pory, chyli się ku upadkowi?
Czesi coraz mniej przyjaźni? Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Czech opublikowało raport Fot. East News/ Petr David Josek

Jak można przeczytać w raporcie, ruch antysystemowy składa się głównie z mężczyzn powyżej 40. roku życia. "Można więc mówić o buncie osób w średnim wieku lub starszych, które odczuwają lęki egzystencjalne i doświadczają poczucia wyobcowania" – napisano w raporcie MSW.


Z dokumentu wynika, że popularne są grupy antysystemowe, ale składają się z kilku do kilkunastu osób. Co więcej, brakuje charyzmatycznych przywódców, którzy pociągnęliby te ruchy do przejęcia władzy i zmiany w strukturach demokratycznych.

Podważanie struktur państwa

W raporcie ministerstwo przytacza przykład zajść, które miały miejsce w 2020 roku pod Sądem Miejskim w Pradze. Tam grupa antysystemowców z Ruchu Nieposłuszeństwa Obywatelskiego (HON) protestowała przeciwko pandemicznym ograniczeniem.

Według raportu przedstawiciele ruchów antysystemowych budują swoją narrację na podstawie teorii spiskowych i starają się nadać im wymiar duchowy. "Są tam też osoby, które celowo wykorzystują frustrację innych w celu zdobycia popularności, korzyści finansowych lub kapitału politycznego" – napisano.

W Czechach działa prorosyjska dezinformacja

Jak można przeczytać w dalszych częściach raportu, w pierwszej połowie 2023 roku resort odnotował dużą liczbę działań wpisującą się w narrację prorosyjską. Wynika to z faktu, że Czesi przyjęli ok. 300 tys. uchodźców z Ukrainy. Najwięcej z nich znajduje się w Pradze. Tam prawie 100 tys. z nich znalazło zatrudnienie – czytamy na stronie Ośrodka Studiów Wschodnich.

W raporcie zwrócono także uwagę na szerzenie dezinformacji oraz częste cyberataki. Do tego dochodzi zastraszanie przeciwników politycznych, czyli po prostu osłabienie systemu demokratycznego. Jednak jak wynika z raportu, Czesi są raczej odporni na bezpośrednią propagandę.

Na naszych południowych sąsiadów lepiej działają krótkie wiadomości przesyłane przez szyfrowane komunikaty, jak filmy, zdjęcia, krótkie posty. Ksenofobiczne treści wymierzone przeciwko imigrantom z krajów arabskich czy z Ukrainy i teorie antysemickie są na porządku dziennym. Jednak chodzi o zachowania głównie rasistowskie, bo "ministerstwo nie odnotowało znacznych przejawów eksterminizmu religijnego".

Nadal dobrze się mają ortodoksyjni komuniści, którzy, tak jak Josef Skála, uważają Zbrodnię Katyńską za "legendę". Sam Skála za te słowa został skazany na 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 1,5 roku. Czeskie prawo za podważanie Zbrodni Katyńskiej przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności.

Konflikty na tle etnicznym

Jak można przeczytać w raporcie, w pierwszej połowie 2023 roku dochodziło do wypowiedzi ksenofobicznych i rasistowskich ze strony osób niezwiązanych ze środowiskiem prawicowym. Resort odnotował ksenofobiczne wypowiedzi pod adresem uchodźców z Ukrainy. Miały one związek z zabójstwem młodego Roma w Brnie przez Ukraińca.

"W przyszłości należy się spodziewać, że wzajemne konflikty między Ukraińcami a Romami oraz Czechami, mogą się nadal pojawiać" – czytamy.