Przełom ws. startu Giertycha do Senatu. Hołownia wykonał zaskakujący ruch

Natalia Kamińska
03 sierpnia 2023, 21:10 • 1 minuta czytania
Pod koniec maja mec. Roman Giertych poinformował, że podjął decyzję, że w najbliższych wyborach będzie kandydował do Senatu RP. W czwartek lider Polska 2050 Szymon Hołownia przekazał, że prawnik został już zgłoszony przez niego i Michała Koboskę, jako kandydat do izby wyższej polskiego parlamentu.
Start Romana Giertycha do Senatu. To Szymon Hołownia zgłosił kandydaturę. Fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Lider Polska 2050 Szymon Hołownia został zapytany w programie "Rzecz o polityce" o to, czy Roman Giertych będzie zgłoszony przez Polskę 2050, jako kandydat do Senatu. Wtedy wyjawił, że tak już się stało.


Hołownia zgłosił Giertych jako kandydata do Senatu

Roman Giertych został zgłoszony i przeze mnie i przez Michała Kobosko, jako kandydat do Senatu, na takiej samej zasadzie, na jakiej z paktem senackim relacje będą mieli Adam Bodnar, Wadim Tyszkiewicz, Krzysztof Kwiatkowski czy inni kandydaci, którzy będą, jako niezależni startowali w swoich okręgach, a pakt senacki nie będzie wystawiał przeciwko nim żądnych kontrkandydatów – przekazał.

I dodał: – Na takiej zasadzie – nie, jako kandydat Polski 2050, ale kandydat niezależny Roman Giertych, został zgłoszony.

Przekazał też, że Giertycha interesuje "bardzo konkretny okręg, okręg, który dzisiaj jest w gestii Platformy Obywatelskiej. – Nie wiem, jakie są wyniki rozmów między nim a PO na tym etapie. My już w tym nie uczestniczyliśmy – tłumaczył. Z informacji przekazanych przez Hołownię wynika, że chodzi o okręg podpoznański.

Lider Polska 2050: On nie jest kandydatem naszej partii

On nie jest kandydatem Polski 2050. Natomiast tak – położyłem oficjalnie jego nazwisko na pakcie senackim, jako kandydata niezależnego na takiej samej zasadzie, na jakiej kandydują kandydaci, o których przed chwilą wspominałem – zastrzegł jednocześnie Hołownia.

Przypomnijmy: 28 maja mec. Roman Giertych poinformował, że podjął decyzję, że w najbliższych wyborach będzie kandydować do Senatu RP z okręgu obejmującego powiat poznański, tzw. obwarzanek. Jak się wyraził, ma nadzieję, że "wyborcy wybaczą mu błędy młodości politycznej".

– Wystarczy, że państwo włączycie tv, pójdziecie do sklepu, do ośrodka zdrowia, zobaczycie, co się dzieje w naszym kraju, to zrozumiecie moją motywację. Moja żona mówi, że jestem trochę zwariowany, że powrót do służby publicznej po tylu latach to rzecz szalona – tak tłumaczył swoją decyzję Giertych.

Przypomnijmy, że pod koniec lutego ugrupowania opozycyjne podpisały wersję 2.0 paktu senackiego. Zaangażowani w niego politycy przekonują, że każdy, kto chce odsunąć PiS od władzy, powinien do tego paktu przystąpić.

Z kolei pierwszy pakt senacki został zawarty przez główne ugrupowania opozycyjne: Koalicję Obywatelską, Lewicę i PSL przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku.