Dziś zajmą się referendum Kaczyńskiego. Do Sejmu wpłynął wniosek rządu
Dziś Sejm zajmie się referendum Jarosława Kaczyńskiego
W czwartek nad ranem Sejm będzie rozpatrywał wniosek rządu o przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego. To oznacza, że na sali plenarnej dojdzie do głosowania, od którego zależy, czy inicjatywa Kaczyńskiego wejdzie w życie.
Wszystko wskazuje na to, że cała demokratyczna opozycja ma zamiar głosować przeciw referendum. Oficjalnie zapowiedział to już Władysław Kosiniak-Kamysz z Polskiego Stronnictwa Ludowego i Krzysztof Gawkowski z Lewicy.
Głosy krytyki pojawiły się również po stronie Koalicji Obywatelskiej, choć według Onetu Donald Tusk jeszcze nie podjął oficjalnej decyzji w sprawie samego bojkotu referendum. Ma to wynikać z faktu, że sztab wyborczy tego komitetu stara się nie poświęcać inicjatywie Kaczyńskiego szczególnej uwagi.
Okrakiem stanęła zaś Konfederacja. – My nie uważamy, że nasi wyborcy potrzebują orkiestrowania swoich zachowań. Każdy wyborca będzie podejmował sam decyzję – powiedział w rozmowie z Onetem Krzysztof Bosak.
Referendum PiS 15 października – oto pytania referendalne
"Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?", "Czy jesteś za podwyższeniem wieku emerytalnego wynoszącego dziś 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?" – to pierwsze dwa pytania referendalne.
W niedzielę, w Stężycy ogłoszono trzecie: "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzuconym przez biurokrację europejską?
Ogłaszali je kolejno: Jarosław Kaczyński, Beata Szydło i Mateusz Morawiecki. W miniony poniedziałek Mariusz Błaszczak ogłosił czwarte pytanie referendalne. Brzmi ono: "czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?"
W rozmowie z naTemat o referendum stanowczo wypowiedział się prof. UW Rafał Chwedoruk. – Pozwolę sobie postawić pytanie – co wspólnego z rzeczywistością ma projekt tego referendum? W takiej sytuacji, gdy pytania są banalne i powodują, że obywatele są tylko po jednej stronie sporu... Takie referendum jest bez sensu – powiedział.