Miarka się przebrała. Agenci Dody wydali mocne oświadczenie ws. Dariusza Pachuta

Joanna Stawczyk
17 sierpnia 2023, 13:41 • 1 minuta czytania
Przez ostatnie tygodnie ukazało się mnóstwo artykułów na temat domniemanego rozstania Dody z Dariuszem Pachutem. W końcu sam sportowiec wydał wymowne oświadczenie, w którym przyznał, że nigdy nie aspirował do tego, by być celebrytą. Tymczasem do redakcji jednego z portali przyszedł mail od agentów artystki. Oto, o co poproszono w nawiązaniu do pogłosek o końcu związku.
Doda nie kryje frustracji. Nie chce, by jej praca była łączona z Pachutem Fot. ADAM JANKOWSKI/REPORTER

Management Dody przesłał oświadczenie do redakcji Plejada. Agenci artystki zaapelowali, aby w artykułach nie łączyć przedsięwzięć wokalistki z (wciąż nie wiadomo czy ex - red.) partnerem.


"W związku z falą artykułów, których publikacja z państwa strony (Plejady - red.) trwa już od ponad miesiąca, zwracam się z ogromną prośbą o zaprzestanie komunikacji i łączenia projektów zawodowych artystki Dody z panem Dariuszem Pachutem" – poruszono.

"Każdy z nich ma swoje odrębne ścieżki zawodowe, które to w żadnym punkcie się nie przecinają. Z szacunku do ciężkiej, ponad 20-letniej pracy Dody, proszę, aby jej efekty nie były podpinane pod relacje z panem Dariuszem oraz pod niego samego. Są to działania jedynie nakierowane na kliknięcia i są nie fair w stosunku do Dody i jej pracy" – wyjaśniono.

"Doda szanuje państwa rzetelną pracę dziennikarską, więc mamy nadzieję, że ze względu na wieloletni wspomniany szacunek i współpracę i tym razem potraktują państwo artystkę z poszanowaniem, na jakie zasługuje" – zaznaczono.

Puentując oświadczenie, zespół prasowy artystki przypomniał, że ma ona przed sobą wiele nowych przedsięwzięć. Obecnie wokalistka jest bowiem w wirze pracy i zapowiada się, że odpocznie dopiero późną jesienią.

Przypomnijmy, że niedawno pisaliśmy w naTemat o tym, że już 6 października Doda wyrusza w trasę koncertową, mającą na celu promocję jej ostatniego albumu "Aquaria", z którego pochodzą takie kawałki jak "Fake Love", "Wodospady", "Melodia Ta" czy "Zatańczę z Aniołami". W ramach tournée odwiedzi aż 10 miast w Polsce. Wejściówki na dwa pierwsze koncerty w stolicy rozeszły się w zaledwie dwie godziny.

Wrzesień przyniesie zaś dwie "premiery": 1 września ruszy sprzedaż suplementów Doda D'EAU, które powstały we współpracy ze znaną firmą ActivLab, a trzy dni później wystartuje reality show "Doda. Dream Show", które będziemy mogli śledzić na antenie Polsatu.

"'Doda. Dream Show' to nowy i jedyny format typu doku-reality poświęcony codziennemu życiu gwiazdy podczas organizacji koncertu muzycznego. Zobaczymy jak radzi sobie z problemami, które wynikają przy przygotowywaniu tak ogromnego przedsięwzięcia, jak godzi życie artystyczne z życiem prywatnym, jak funkcjonuje w sytuacjach ekstremalnego stresu" – zapowiedział Pascal Litwin, producent kreatywny z ramienia Polsatu.

Widzowie zostaną wpuszczeni za kulisy życia artystki. Wielu z nich uświadomi sobie, że w rzeczywistości nie jest ono zawsze tak sielankowe, jak mogłoby się zdawać. Pokazane zostaną przygotowania do występów i nie tylko. Format będzie powstawał m.in. w domu Dody, na sali treningowej, sali tanecznej, w studiu czy w hali, w której będzie grać koncert.

Oświadczenie Pachuta ws. doniesień o rozstaniu z Dodą

Ostatnio Doda przeżywa skomplikowany okres w swoim życiu osobistym, co nie umknęło uwadze jej fanów. Sygnałem tego były wspólne fotografie z Dariuszem Pachutem, które zaczęły znikać z jej profilów w mediach społecznościowych już jakiś czas temu.

Plotek o kryzysie w ich związku nie uciszyło oświadczenie, które wydano 3 sierpnia, przed konferencją ramówkową Polsatu.

"Dziś odbędzie się ramówka Polsatu, na której będę przedstawiać mój najnowszy program, który jest spełnieniem moich marzeń i za który serdecznie dziękuję. Wszyscy na niego czekacie, więc proszę, by omijać temat mojego życia prywatnego. Jestem na trudnym jego etapie, nie chciałabym, by większość czytelników zinterpretowała to jako promocję programu. Muszę/musimy przejść przez niego sami" – przekazała artystka. 7 sierpnia przemówił zaś sportowiec. "Od 3 tygodni w sieci nakręca się spirala negatywnych informacji o mojej osobie. Są one nieprawdziwe i nie mają pokrycia w rzeczywistości. Nie będę się do nich nigdy odnosił publicznie, bo cenię sobie prywatność - zarówno swoją jak i osoby, której te informacje również dotyczą" – oznajmił. "Pokazując swoje szczęście, poszliśmy w całkowicie złą stronę, do której nigdy nie powrócimy…" – podsumował Pachut, dodając na koniec hasztag z emotikonem "myszki" - tak pieszczotliwie nazywał ukochaną.