"Ale tłumy! A suweren gdzie się podział?". Tak internauci kpią z propagandowych pikników PiS

redakcja naTemat
20 sierpnia 2023, 20:59 • 1 minuta czytania
W Suwałkach widać głównie puste krzesła. W Nysie pusty plac. "Jeśli to nie jest sukces frekwencyjny, to ja nie wiem, co jest sukcesem!" – kpi internauta, który zamieścił zdjęcie z Trzebini. Propagandowe Pikniki Rodzinne 800+ organizowane są w całym kraju. Trzeba przyznać, w wielu miejscach tłumów nie widać.
Jaka jest frekwencja na piknikach Rodzina 800+? Internauci kpią. fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER/East News

W niedzielę uwagę internautów zwróciły zwłaszcza Suwałki. Na zdjęciach udostępnianych przez lokalne media i polityków, w oczy rzucają się szczególnie rzędy pustych krzeseł pod sceną.


""Tłumy' na pisowskim Pikniku Rodzinnym 800+ w Suwałkach. Tak się kończy robienie kampanii za pieniądze Polskiego podatnika" – skomentował Krzysztof Truskolaski, podlaski poseł.

Na pikniku, jak pisano, były konkursy talentów, dmuchańce, pokazy iluzjonisty, bańki dla dzieci i inne atrakcje. Byli też przedstawiciele Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Narodowego Funduszu Zdrowia, Sanepidu, służb mundurowych.

Na zdjęciach szału jednak nie widać.

"Nieprzebrane tłumy poparcia!", "Kolejne nasze pieniądze wyrzucone w błoto na onkologie niech wydadzą", "Suwalczanie oprzytomnieli" – komentowano pod postami lokalnych mediów.

Jak frekwencja na innych piknikach?

Ale w ten weekend nie tylko w Suwałkach frekwencja zwróciła uwagę. Jeden z internautów pokazał, jak wyglądał piknik w Nysie.

Pod jego wpisem inna z użytkowniczek Twittera zamieściła zaś zdjęcia z pikniku w Brusach na Kaszubach. Tak wyglądała sytuacja o godz. 13.

A tak było w Trzebini.

Ile kosztują te pikniki?

To nie pierwszy weekend, gdy ludzie zwracają na to uwagę. Albo na piknik, albo na stanowisko promujące program 800+.

"Frekwencyjnie szału też raczej nie było: być może do wyborców powoli dociera, że rząd rozdaje im pieniądze, które wcześniej im po prostu zabrał w różny sposób, a takie pikniki to w zasadzie kampania wyborcza PiS za pieniądze podatnika..." – komentował portal Wadowice Online piknik w Lanckoronie 12 sierpnia.

Marcin Kierwiński z PO komentował zaś wtedy piknik w Sierpcu. "Jak marnowane są publiczne pieniądze? Wielki piknik w Sierpcu, mnóstwo ludzi tylko jedno stanowisko świeci pustkami. Jakie? Rządowe - 800+. Polacy mają dość propagandy za ich własne pieniądze. 800+ dla polskich rodzin a nie na kampanie partaczy Kaczyńskiego" – pisał.

Ile kosztują te pikniki? "Rzeszów 103 tysiące złotych, Ruda Śląska 113 tysięcy złotych, Kępice 135 tysięcy złotych – tyle kosztowały pikniki promujące Rodzinę 800 plus w tylko tych trzech miastach" – podliczały w połowie sierpnia Fakty TVN.