Idzie nagłe załamanie pogody. Będą gwałtowne burze – są alerty trzeciego stopnia
Nagłe załamanie pogody. Będą gwałtowne burze
Burze mogą wystąpić w niemal całej Polsce w pasie od Pomorza, przez centrum, aż po Małopolskę. Na Pomorzu i na Podkarpaciu obowiązuje alert drugiego stopnia przed burzami.
"Prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć bardzo silne opady deszczu od 30 mm do 40 mm, oraz porywy wiatru do 90 km/h. Miejscami wystąpi grad" – brzmi jego treść.
Jeszcze gorzej jest w Małopolsce, gdzie synoptycy wydali ostrzeżenie trzeciego stopnia. Tam, jak czytamy w alercie, "występują i dalej prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć bardzo silne opady deszczu od 50 mm do 65 mm oraz porywy wiatru do 90 km/h". Może również spaść grad.
RCB wysłało specjalny alert
Ze względu na sytuację pogodową także RCB rozesłało alert do mieszkańców. "Ostrzeżenia o burzach z gradem i silny wietrze otrzymały również osoby przebywające w woj. podkarpackim, pomorskim i części woj. kujawsko-pomorskiego" – ostrzega instytucja.
Dodatkowo w cały weekend są także niezmiennie upały. Gorąco będzie w prawym dolnym rogu mapy na południe od Warszawy, a więc w Radomiu, Krakowie, Rzeszowie i Tarnowie oraz okolicach, gdzie wystawiono ostrzeżenia drugiego stopnia.
Jak wynika z prognozy, w sobotę zachmurzenie będzie umiarkowane i duże, a przez kraj mogą przejść przelotne opady deszczu i burze, lokalnie z gradem, dla których jak zostało wspomniane wydano alerty.
Po weekendzie przyjedzie ochłodzenie
Temperatura maksymalna będzie oscylować od 23 – 25 st. C na północnym zachodzie do 27 st. C w centrum i 31 st. C na południowym wschodnie.
Po weekendzie czeka nas drastyczne ochłodzenie. Jak wynika z informacji, które opublikowało IMGW, we wtorek na termometrach zobaczymy spadki do 13 stopni, a w środę do 11. Dotyczy to głównie zachodu, centrum i północy kraju.
Ochłodzenie nie potrwa zbyt długo, bo upały mają wracać na dobre już w na początku weekendu. Wrzesień na starcie zapowiada się więc w pogodzie gorąco.
Już w piątek niemal wszędzie, prócz Zakopanego będzie powyżej 24 stopni, a w sobotę już 27 i więcej. W niedzielę 30 kresek mamy zobaczyć na termometrach w centralnej części kraju, a w poniedziałek upał rozleje się także na wschód, gdzie do 31 stopni.