Hołownia i Kosiniak-Kamysz na campusie Trzaskowskiego. Odpowiedzieli na kluczowe pytanie

Rafał Badowski
29 sierpnia 2023, 20:12 • 1 minuta czytania
Liderzy Trzeciej Drogi Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia gościli na Campusie Polska Przyszłości. Prezes PSL zaznaczył, że jeśli ich ugrupowanie nie uzyska "dobrego wyniku, to nie ma szans na odsunięcie tych, którzy dzisiaj rządzą".
Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz wystąpili na Campusie Polska Przyszłości organizowanym przez Rafała Trzaskowskiego. Fot. Artur Szczepański / Reporter

Liderzy formacji musieli zmierzyć się z trudnymi pytaniami uczestników imprezy, która została zorganizowana już po raz trzeci. Uczestników Campusu Polska interesowało na przykład to, czy szefowie Polski 2050 i PSL nie boją się, że nie przekroczą progu wyborczego wynoszącego 8 proc. Z ust Władysława Kosiniaka-Kamysza padły w odpowiedzi słowa o konkretnym wyniku. To jednak byłby raczej plan minimum, po prostu pozwalający koalicji wyborczej na wejście do Sejmu. – Jeżeli my nie uzyskamy ośmiu procent, to znaczy, że dalej będzie rządził PiS w Polsce, bo to jest niestety matematyka i polityka, która się ze sobą wtedy łączy – zaznaczył. – Jeżeli my nie dostaniemy dobrego wyniku, to nie ma szans na odsunięcie tych, którzy dzisiaj rządzą, niszczą wspólnotę narodową, grabią skarb państwa, wyjaławiają emocjonalnie, intelektualnie, często kolejne grupy społeczne, dzielą sąsiadów, rodziny, nas wszystkich. Oni będą dalej po prostu rządzić – dodał szef PSL. Szymon Hołownia zaznaczył jednak, że Trzecia Droga idzie "po wygraną, a nie po przegraną". Hołownia porównywał też szanse Konfederacji i Trzeciej Drogi na trzecie miejsce w wyborach. My musimy być tym trzecim, a nie oni. Jesteśmy kotwicą już nawet nie demokratycznej Polski, a człowieczeństwa.


Małgorzata Zych kandydatką Trzeciej Drogi. Co mówiła o Ukrainie?

We wtorek było też głośno o Trzeciej Drodze, gdy liderzy formacji przedstawiali swoich kandydatów do Senatu. Wśród nich była Malgorzata Zych, kandydatka PSL z Podkarpacia. Przypomniano, co jeszcze niedawno mówiła o Ukrainie. Jeszcze kilka miesięcy temu kandydatka z Podkarpacia Małgorzata Zych sama siebie nazywała kobietą Konfederacji i głosiła antyukraińskie poglądy. Wspierała wtedy Grzegorza Brauna. Dziennikarz Wirtualnej Polski próbował zadać kandydatce związane z tym pytanie. Ta jednak postanowiła zrobić unik. Jak czytamy w portalu, w trakcie pierwszej części konferencji Władysław Kosiniak-Kamysz nie wymienił z nazwiska Zych. Dziennikarz WP Patryk Michalski zapytał liderów Trzeciej Drogi o to, dlaczego została wskazana jako kandydatka paktu senackiego i czy zmieniła poglądy. Wcześniej między innymi zarzucała USA promowanie "tęczowej propagandy".

Czy Putin jest zbrodniarzem wojennym?

Dziennikarz zapytał też bezpośrednio Małgorzatę Zych o to, czy nadal uważa obecną Ukrainę za "neobanderowską" i czy Władimir Putin jest zbrodniarzem wojennym. Drugie pytanie okazało się na tyle kłopotliwe, że Zych nie chciała na nie odpowiedzieć wprost. Szerzej o tej dyskusji pisaliśmy w tym tekście.