Półtoraroczne dziecko ofiarą przemocy domowej. Rodzice dziewczynki z ciężkimi zarzutami
Do zdarzenia doszło w czwartek tj. 31 sierpnia wieczorem. O sprawie jako pierwsi poinformowali dziennikarze RMF FM. Rzeczniczka prasowa Szpitali Pomorskich Małgorzata Pisarewicz w komentarzu dla naTemat przekazała, że stan dziewczynki jest stabilny. Półtoraroczne dziecko do placówki w Wejherowie prawdopodobnie przywieźli rodzice.
Wiadomo, że lekarze po zobaczeniu niemowlaka zdecydowali się zawiadomić policję. Jak przekazała Pisarewicz, dziewczynka miała "poważne obrażenia", ale dla dobra dziecka nie chce ujawniać szczegółów.
Rodzice, 22-letnia kobieta i 23-letni mężczyzna zostali zatrzymani na miejscu.
– Wobec rodziców został zastosowany środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy – przekazała naTemat rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Lęborku Marta Strzałkowska.
Rodzice półtorarocznej dziewczynki usłyszeli już zarzut znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Lęborku.
Śmierć Kamilka z Częstochowy
W kwietniu 8-letni Kamil z Częstochowy trafił do szpitala po tym, jak został pobity, przypalany papierosami, polewany wrzątkiem, a na koniec rzucony na rozgrzany piec przez ojczyma, Dawida B. Dziecko zmarło 8 maja. W tym czasie chłopiec przeszedł kilka operacji, a lekarze planowali kolejne.
Sprawa Kamilka z Częstochowy nadal wzbudza emocje opinii publicznej, bo matka biernie przyglądała się temu, jak jej dziecku dzieje się krzywda. Nie reagowała.
8-letni Kamil mieszkał w małym mieszkaniu wraz z wujostwem. Oni również patrzyli na przemoc wobec chłopca.
W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że Dawid B. ma kryminalną przeszłość. W 2003 roku, wraz ze swoim bratem bliźniakiem, był sądzony w sprawie śmierci 9-letniej Sandry. Obaj stanęli przed Sądem Rodzinnym w Częstochowie. W trakcie śledztwa okazało się, że Dawid B. i jego brat mieli wepchnąć Sandrę do stawu. Dziewczynka utopiła się.
Matka i jej konkubent znęcali się nad dzieckiem
Niedawno pisaliśmy także na temat przemocy wobec dzieci w jednym z mieszkań w Szczecinie. Tam matka i jej konkubent znęcali się nad niemowlęciem, u którego doszło do poważnych obrażeń. Wśród pokrzywdzonych było też półtoraroczne dziecko, które trafiło do szpitala.
Śledczy nie ujawnili wtedy szczegółów sprawy. Wiadomo, że matka dzieci i jej partner trafili do aresztu na okres trzech miesięcy.