Damięcki uderza w partię rządzącą. Nie wytrzymał po odwołaniu koncertu siostry
Mateusz Damięcki to jeden z bardziej znanych polskich aktorów. Należy do grona gwiazd polskiego show-biznesu, które nie lubią dzielić się swoim życiem osobistym w mediach. Bardzo ceni sobie prywatność i życie z dala od zgiełku plotek i afer medialnych. W ostatnim czasie ponownie podbił sera widzów swoją kreacją w "Furiozie" Cypriana T. Olenckiego, a do kin niedawno weszła najnowsza produkcja "O psie który jeździł koleją" z aktorem w jednej z głównych ról.
Prywatnie jest synem aktora Macieja Damięckiego i bratem Matyldy Damięckiej. Siostra aktora spełnia się w roli graficzki i to właśnie przez nie często wyraża swoje osobiste manifesty. Jest także polską aktorką teatralną, telewizyjną i filmową.
Czytaj także: Damięcki rozpływa się nad swoją żoną. Zwrócił uwagę na rzecz, która go "jara" i nie jest to uroda
Mateusz Damięcki uderza w rząd. Nawiązał do wolnych wyborów
W ostatnim czasie zrobiło się głośno o odwołanym koncercie w Suwałkach, na którym mieli wystąpić Radek Łukasiewicz, Marika, raper Bisza i właśnie Matylda Damięcka. Zamiast niego w mieście odbędzie się Marsz dla Życia i Rodziny oraz impreza TVP "Razem dla bezpiecznych granic". Aktor nie wytrzymał i w najnowszym wpisie na Instagramie zaapelował do Polaków, uderzając w rząd.
"Drogie Panie, drodzy Panowie. Napisane 2 i pół roku temu. Ja tylko tak tu zostawiam. Przypominam. Bo termin bliski. A zamiast lepiej, to w tej i w innych kwestiach coraz gorzej" – napisał pod wymowną grafiką Damięcki.
Czytaj tekst: Mateusz Damięcki o nękaniu w szkole. "Przywiązali mnie do kaloryfera i strzelali do mnie z haclówek"
W dalszej części wpisu Damięcki umieścił swój wiersz o sytuacji kobiet. Za grafikę, którą aktor załączył odpowiedzialna była jego siostra Matylda. Wpis artysty jest najprawdopodobniej reakcją na odwołany koncert Damięckiej, która również upust emocjom dała w osobnym poście na swoim instagramowym koncie.
"Krótka historia koncertu: koncert był i się zmył" - napisała Matylda Damięcka. Pod postem siostry Mateusz Damięcki zostawił niecenzuralny komentarz.
Wojewódzki w trakcie programu nawiązał do wyborów. Zaapelował do widzów
Mateusz Damięcki nie jest jedyną osobowością ze świata show-biznesu, która przedstawia swoje stanowisko dotyczące wyborów. Niedawno Kuba Wojewódzki przerwał swój program, by zaapelować do widzów i przypomnieć im o nadchodzących wyborach parlamentarnych, które odbędą się już 15 października. W pewnym momencie dziennikarz zwrócił się do kamery i wypalił: Idźcie na wybory!
– Jak ktoś mi mówi, że nie ma na kogo głosować, to wam powiem: Jeśli nie macie na kogoś głosować, to tak, jakbyście dali klucze do własnego mieszkania komuś, mówiąc "nie ma na kogo głosować. Mój dom zostawiam temu, kto będzie pierwszy albo najbardziej bezczelny". Idźcie na wybory, to moje hasło i moja prośba – podsumował.