Ostaszewska zwróciła się do kobiet. Powiedziała, co jest dla niej "absolutną paranoją"

Weronika Tomaszewska-Michalak
15 września 2023, 06:20 • 1 minuta czytania
Maja Ostaszewska na co dzień obraca się w środowisku artystycznym, ale nie jest dla niej obojętne to, co dzieje się w polityce. Aktorka w najnowszym wywiadzie zwróciła się do kobiet, które nie są przekonane, czy wezmą udział w jesiennych wyborach.
Maja Ostaszewska o wyborach i TVP. fot Adam Jankowski/REPORTER

Maja Ostaszewska: Absolutnie trzeba głosować

Aktorka ostatnio udzieliła wywiadu Pomponikowi. Podczas rozmowy powiedziała, co myśli o kobietach, które nie chcą głosować. Ostaszewska zwróciła się do nich z apelem.


– Słyszałam, że sporo kobiet nie chce iść na wybory, co już wydaje mi się absolutną paranoją, nasze prawa w tym kraju są naruszane, no przeraża mnie to… Absolutnie trzeba głosować, nawet jeśli nie ma idealnych kandydatów, są tacy, którzy szanują prawo i prawo człowieka – stwierdziła.

Oceniła, że rządzący na przestrzeni ostatnich lat zaczęli pozbawiać obywateli podstawowych praw. – To, co się dzieje w sferze praw kobiet, w tej chwili to jest naruszenie podstawowych wolności. Nagonka na mniejszości, na społeczność LBGT+ jest naruszaniem praw człowieka, więc można się nie interesować polityką, by się angażować. Ja nie chcę być polityczką, ale działam charytatywnie. (…) Natomiast dziś nawet obrona starych drzew jest polityką – tłumaczyła.

Ostaszewska o TVP i pracownikach publicznego nadawcy

Artystka w dalszej części gorzko podsumowała też Telewizję Polską i osoby dla niej pracujące. Nie jest tajemnicą, że Ostaszewskiej nie po drodze z publicznym nadawcą czy przekazami w głównych wydaniach "Wiadomości".

– Boli mnie to, że tak nisko upadła debata publiczna i że ona często jest na poziomie rynsztoku. (…) Jest tam dużo pomówień, nieprawdy, a moje wypowiedzi są przeinaczane – mówiła aktorka.

Na koniec zwróciła się do pracowników TVP, którzy mimo pracy przy Woronicza nie zgadzają się z działaniami władz telewizji publicznej.

– Jeśli mój pracodawca pluje i szykanuje osoby, które cenię, a nawet jeśli ich nie znam, to uważam, że mają takie samo prawo do bycia sobą jak ja, to nie chcę mieć nic wspólnego z takim pracodawcą – powiedziała. Podkreśliła, że teraz sama "nie zdecydowałaby się na współpracę z Telewizją Polską".