Polska nie dostarczy Ukrainie więcej broni? Jest odpowiedź rzecznika rządu

Mateusz Przyborowski
21 września 2023, 11:10 • 1 minuta czytania
– W kontekście pytań o dostawy uzbrojenia informuję, że Polska realizuje wyłącznie uzgodnione wcześniej dostawy amunicji oraz uzbrojenia, w tym wynikającego z podpisanych kontraktów z Ukrainą – powiedział w czwartek rzecznik rządu Piotr Müller.
Rzecznik rządu Piotr Müller Fot. Tomasz Jastrzebowski / REPORTER

– Ze strony ukraińskiej pojawiła się seria absolutnie nieakceptowalnych wypowiedzi i gestów dyplomatycznych. Nie ma akceptacji Polski na tego typu nieuzasadnione działania – stwierdził Piotr Müller.


Polska nie dostarczy Ukrainie więcej broni? Rzecznik rządu PiS zabiera głos

Rzecznik rządu Prawa i Sprawiedliwości odniósł się także do środowej wypowiedzi Mateusza Morawieckiego. – Ukraina broni się przed bestialskim atakiem rosyjskim i rozumiem tę sytuację, jednak tak jak powiedziałem, będziemy chronić nasz kraj. My już nie przekazujemy uzbrojenia do Ukrainy, ponieważ uzbrajamy teraz Polskę – powiedział premier w Polsat News.

– W kontekście pytań o dostawy uzbrojenia informuję, że Polska realizuje wyłącznie uzgodnione wcześniej dostawy amunicji oraz uzbrojenia, w tym wynikające z podpisanych kontraktów z Ukrainą. Jest to m.in. największy po 1989 roku zagraniczny kontrakt podpisany przez polski przemysł zbrojeniowy na dostawę armatohaubicy Krab – powiedział Piotr Müller.

– Przypominamy, że w pierwszych miesiącach wojny Polska dostarczyła kluczowe dla obrony Ukrainy czołgi, wozy pancerne, samoloty i amunicję, które były niezbędne do powstrzymania Rosji przed atakiem na Ukrainę i w perspektywie inne kraje UE, w tym Polskę. W pierwszych miesiącach wojny, gdy inne kraje UE dyskutowały o wsparciu, Polska konsekwentnie pomagała odeprzeć atak – wskazał.

O co chodzi z uzbrojeniem dla Ukrainy?

Jak podał w czwartek Onet, Polska nie dostarcza już Ukrainie systemów uzbrojenia, ponieważ nie ma czego przekazać. Z ustaleń portalu wynika, że do tej pory nasz kraj przekazał wszelkie możliwe wsparcie. Co prawda nadal realizowane są dostawy na przykład amunicji, jednak środowa wypowiedź Mateusza Morawieckiego nie oznacza żadnych nowych decyzji w tej sprawie.

Słowa Morawieckiego padły jednak w kontekście sporu na linii Warszawa-Kijów ws. embarga na ukraińskie zboże, które – wbrew decyzji Komisji Europejskiej – przedłużyły Polska, Słowacja i Węgry. W odpowiedzi Ukraina złożyła skargę do Światowej Organizacji Handlu.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który wystąpił w Nowym Jorku na debacie generalnej 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, część wystąpienia również poświęcił kwestii embarga. Zasugerował, że rządy trzech wspomnianych państw pomagają Rosji. – Wydaje się, że grają na siebie, a w rzeczywistości pomagają przygotować scenę dla aktora z Moskwy – powiedział Zełenski. Komentatorzy polityczni wskazują natomiast, że antyukraińska narracja rządu PiS ma związek z kampanią wyborczą, a politycy obozu władzy chcą w ten sposób przejąć część elektoratu Konfederacji. Poza tym kolejne sondaże nie dają partii z Nowogrodzkiej szans na samodzielne rządy, a ostatnie badania pokazują nawet, że to demokratyczna opozycja może przejąć władzę.

Na pytanie na antenie Polsat News, czy przez antyukraińską retorykę rząd próbuje pokazać wyborcom Konfederacji, że negocjacje z Kijowem są twarde i zdecydowane, Morawiecki odparł: – Nie patrzymy na to w ten sposób.